Kamila Boś była nachodzona po wizytówce w "Rolnik szuka żony"! "To było przerażające"
Kamila Boś z programu "Rolnik szuka żony" opowiedziała, co ją spotkało zaraz na początku emisji show w publicznej telewizji. Przyznała, że była w szoku. Nie spodziewała się, że będzie musiała ukrywać się we własnym domu!
Kamila Boś była jedną z atrakcyjniejszych bohaterek programu "Rolnik szuka żony". To w jej przypadku padł rekord nadesłanych listów. Jeszcze żaden z uczestników nie dostał tak ogromnej liczby ofert.
Tuż po tym, jak TVP wyemitowała wizytówki rolników, którzy będą szukać swojej połówki w ósmej edycji programu "Rolnik szuka żony", dla Kamili zaczął się koszmar. Pod jej domem zaczęli pojawiać się obcy mężczyźni. Przyjeżdżali z różnych stron, czasem z bardzo daleka i kręcili się po posiadłości rodziców rolniczki.
Teraz po zakończeniu emisji programu w TVP rolniczka przyznaje w rozmowie z reporterem Pomponik.pl, że była przerażona.
Kamila opowiadała też o sytuacjach, że nawet kiedy już otwarła natrętom, to skrępowanie było tak duże, że nie wiadomo było o czym z nimi rozmawiać. Rolniczka wspomina też sytuację, gdy otrzymała paczkę od kuriera, który zarzekał się, że nie wie, co to za przesyłka, a w rzeczywistości sam ją przygotował.
Kamila jest zdziwiona takim postępowaniem. Jej zdaniem, skoro wzięła udział w "Rolniku...", to dała niektórym z panów możliwość wysłania do niej listu. W takiej sytuacji nachodzenie uczestniczki programu jest jej zdaniem złamaniem reguł show.
Na koniec Kamila Boś przyznała, że miło jej było dostawać kwiaty, jednak sama nigdy nie wpadłaby na pomysł, by kogoś nachodzić w jego domu.
Co wy o tym sądzicie?
Zobaczcie również:
"Rolnik szuka żony": W TVP ukryli to o Kamili! Adam wyjawił sensacyjną prawdę!"
Rolnik szuka żony". Fani nie mogą pojąć, co robi Seweryn w świątecznym odcinku
"Wiedźmin" sezon 2. Jak potoczą się losy Ciri w kolejnym sezonie?