Kamila Boś z "Rolnik szuka żony" tłumaczy, że kandydaci jej nie... pociągali
Kamila Boś (28 l.) w najnowszym wywiadzie tłumaczy, dlaczego w programie "Rolnik szuka żony" nie znalazła miłości.
Kamila Boś jako jedna z nielicznych uczestniczek otrzymała aż 500 listów od kandydatów. Do prowadzonej przez siebie pieczarkarni zaprosiła trzech panów: Adama, Tomka i Janka. Żaden z nich nie okazał się jednak dla niej odpowiedni. Choć początkowo wydawało się, że coś połączy ją z Tomaszem Kowalskim, rolniczka postawiła na Adama, z którym w rezultacie kompletnie nie mogła się dogadać.
Dziś wyznaje, że panowie po prostu jej nie pociągali. W rozmowie z reporterem "Pytania na śniadanie" Kamila Boś podkreśliła, że nie uważa, by była zbyt wybredna, jak wielu sugeruje. Po prostu niczego szczególnego nie poczuła do chłopaków.
Piękna rolniczka zapewniła również, że w programie szukała partnera, a nie pracownika, jak pisali złośliwi w internecie. Wciąż nie traci jednak nadziei na znalezienie prawdziwego uczucia.
Pytana, czy "przydałby się mężczyzna w pieczarkarni", stanowczo odpowiedziała, że szuka raczej partnera do życia niż faceta do roboty.
Rolniczka planuje za pięć lat być już żoną i matką. Na razie do szczęścia brakuje tylko odpowiedniego kandydata. Macie jakieś rady dla Kamili?
Zobacz też:
Justyna z "Rolnik szuka żony" stawia na zmiany
Trzynastu członków Rady Medycznej złożyło rezygnację z doradzania rządowi