Kamila z "Rolnik szuka żony" potwierdziła sensacyjną prawdę! W TVP huczy od plotek!
Program "Rolnik szuka żony" w ostatniej edycji znów dostarczył widzom wiele emocji. Jedną z najbardziej zapadających w pamięć postaci była bez wątpienia rolniczka Kamila Boś. Piękna blondynka wzbudziła ogromne emocje wśród fanów show TVP, którzy jednak na ogół nie zostawiali na niej suchej nitki. Sama "królowa pieczarek" przyznała, że aż takiego hejtu po prostu się nie spodziewała. W jednym z ostatnich wpisów wyjawiła jednak coś zaskakującego. Do tej pory tylko się tego domyślano...
Kamila Boś zajmując się produkcją pieczarek w województwie mazowieckim, już po pierwszym odcinku nowego sezonu programu "Rolnik szuka żony” wywołała ogromną burzę i spore zamieszanie.
O jej serce starało się kilkuset kandydatów, którzy zasypali ją listami z propozycjami bliższego poznania. Jej uwagę zwrócili jednak głównie Kamil i Adam, których jednak w programie traktowała dość oschle.
Widzowie pisali, że znalazła sobie po prostu darmową siłę roboczą i nie zależy jej w ogóle na miłości. Ostatecznie "królowa pieczarek" wybrała Adama, którego jednak i tak pogoniła po zakończeniu programu.
W sprawie Kamili głos zabierały także osoby z produkcji. Reżyser Konrad Smuga próbował nawet bronić Kamili i prosił, by widzowie z ocenami wstrzymali się do zakończenia programu.
"To, że ona jest szorstka w obyciu troszkę, to też program to troszkę wyostrza, bo ona nie jest taka na co dzień. My pokazujemy tylko te wątki, które są interesujące dla widza według nas. [...] To jest naturalne, że my wybieramy to, co uważamy, że jest interesujące i przedstawiamy bohaterów tak jak my ich widzimy, troszkę z boku. Oni też często są w szoku trochę sami, że tak wyglądają, bo rzadko kiedy mamy okazję, żeby się sobie tak przyjrzeć" - mówił mężczyzna w rozmowie z party.pl.
Reżyser zresztą na jej temat wypowiadał się wielokrotnie, co chyba nie do końca jej się spodobało. Dała temu wyraz w jednym z wpisów już po zakończeniu programu.
Podziękowała swoim absztyfikantom, których ostatecznie pogoniła. Ciepłe słowa skierowała też w stronę osób z produkcji, choć o reżyserze wypowiedziała się dość tajemniczo. Zresztą o ich wzajemnych relacjach plotkowano już od jakiegoś czasu...
"To ludzie, których nie widać, a dokładają wszelkich starań, abyśmy mieli odpowiedni komfort na planie. Mimo różnic w odbiorze sytuacji z panem reżyserem" - napisała Kamila, potwierdzając tym samym to, o czym w TVP huczało.
Nieco cieplej niż o reżyserze i kandydatach wypowiedziała się na temat prowadzącej...
"Marto Manowska, wspaniała kobieto o wielkim sercu, ty wiesz, że kocham" - dodała.
Sporą część wypowiedzi rolniczka poświęciła też widzom programu. Szczególnie pożaliła się na krytykę z ich strony, którą ciężko zniosła...
"Z hejterami na początku było mi ciężko, ale od dłuższego czasu mam do nich ogromny dystans, bo intencje odnośnie do programu miałam szczere i uczciwe" - podsumowała na koniec.
Współczujecie jej takich przeżyć? A wystarczyło nie pchać się do TVP...
Zobacz też:
Aleksandra Popławska pływa nago w jeiorze