Kamińska chciała ślubu, ale pod jednym warunkiem. W Polsce jest niemożliwy do spełnienia
Julia Kamińska przez 12 lat była "nieślubną żoną" scenarzysty Piotra Jaska. Aktorka nie kryje, że bardzo chciała zalegalizować tę relację, ale uznała, że nie może tego zrobić. "To by było niesprawiedliwe wobec osób, którym odbiera się prawa do szczęścia" - tłumaczyła w wywiadach, dodając, że pozostanie panną, dopóki w naszym kraju nie zostaną usankcjonowane związki partnerskie.
Jeszcze kilka lat temu, gdy była jeszcze związana z Piotrem Jaskiem, Julia Kamińska zarzekała się w wywiadach, że jej relacja ze scenarzystą oparta jest na solidnych fundamentach, więc nie widzi potrzeby stawania ślubnym kobiercu.
"Parę razy przeżyłam ślub w pracy jako postać i to mi absolutnie wystarcza. Prywatnie jest mi dobrze tak, jak jest" - stwierdziła w rozmowie z "Życiem na gorąco".
Niedługo później aktorka zaskoczyła wszystkich wyznaniem, że jednak bardzo chciałaby wziąć ślub, pochwaliła się nawet pierścionkiem, który dostała od ukochanego, po czym zapowiedziała, że jednak... żadnej ceremonii nie będzie.
"To niesprawiedliwość, że ja mogę poślubić ukochaną osobę, a wielu moich przyjaciół nie ma takiego prawa. Nie biorąc ślubu, solidaryzuję się z nimi" - zadeklarowała na łamach "Repliki", mając oczywiście na myśli osoby marzące o związkach partnerskich.
Kamińska poznała Piotra Jaska, gdy w 2008 roku dostała główną rolę w "BrzydUli". Była wtedy związana z pochodzącym zza naszej wschodniej granicy reżyserem Lwem Murzenko, któremu znalazła pracę (przez moment grał z nią w serialu). Zamieszkali razem.
Lew był po uszy zakochany w Julii, zwierzył się nawet jednemu z tabloidów, że myślą o ślubie, a właściwie już planują wesele, bo są "po słowie". Tymczasem Kamińska praktycznie nie schodziła z planu "BrzudUli", a jeśli miała przerwę w pracy, spędzała ją w towarzystwie starszego od niej o dwie dekady Piotra Jaska.
Tajemnicą poliszynela było, że główny scenarzysta produkcji wymiksował granego przez Murzenkę bohatera z fabuły, by pozbyć się rywala. Faktem jest, że Lwowi nie przedłużono kontraktu, a Kamińska przyjęła to bez żalu, bo była już zakochana w Piotrze.
Murzenko prędko się odkochał, wyjechał w siną dal i na zawsze zniknął swej niedoszłej żonie z oczu. Aktorka mogła bez przeszkód związać się z Jaskiem.
Opowiadając o swym związku z Piotrem, Julia zawsze podkreślała, że najpierw się ze sobą zaprzyjaźnili, potem zaczęli razem pisać scenariusze, a dopiero po pewnym czasie zakochali się w sobie.
"Nie mogłam trafić lepiej. Mój mężczyzna wspiera mnie i zachęca do rozwoju, nie oczekuje, bym siedziała w domu i poświęcała się dla rodziny" - wyznała "Gali", gdy wyszło na jaw, że spotyka się z Jaskiem.
O tym, że są parą, aktorka po raz pierwszy powiedziała w czerwcu 2010 roku, gdy odbierała Kryształową Kulę - nagrodę za zwycięstwo w "Tańcu z gwiazdami". Podziękowała wtedy Piotrowi za wsparcie i przyznała, że odgrywa w jej życiu bardzo ważną rolę. Wkrótce potem pochwaliła się pięknym pierścionkiem. Dopiero po pewnym czasie zdradziła, że wcale się nie zaręczyła.
"Prawdą jest jednak, że jestem w szczęśliwym związku" - stwierdziła w rozmowie z "Życiem na gorąco".
Gdy Julia przestawiła ukochanego rodzicom, ci na początku mieli problem z zaakceptowaniem go. Mama powiedziała jej, że łatwiej by jej było, gdyby miała chłopaka w swoim wieku.
"Zakochałam się... A jeśli jesteś zakochany, to po prostu przestaje być ważne, ile ktoś ma lat i skąd pochodzi. Kiedy rodzice lepiej poznali Piotrka, przestali się o mnie martwić" - powiedziała w cytowanym już wywiadzie.
"Mój facet jest najwspanialszy, najmądrzejszy, najzdolniejszy, najmilszy i ma najpiękniejsze oczy" - napisała na Instagramie pod zdjęciem, do którego zapozowała z Piotrem w dniu jego urodzin.
W 2020 roku, gdy z wiadomych względów wszyscy utknęliśmy na dłużej w swoich domach, w domu Julii i Piotra często dochodziło do sprzeczek. Aktorka i scenarzysta byli wtedy o krok od rozstania, ale dali sobie jeszcze jedną szansę. Niestety, ich drogi w końcu się rozeszły.
"To była moja wielka porażka" - przyznała w "Kulisach sławy".
Ci, którzy znają Julię, są przekonani, że rozstała się z Piotrem, bo miała dla niego coraz mniej czasu i po prostu ciągle się mijali. Nie bez znaczenia był też fakt, że aktorka w niemal każdym wywiadzie mówiła, że nie ma zamiaru wyjść za swego partnera.
"Związek partnerski polega na tym, że dwoje ludzi chce być razem, lecz nie jako mąż i żona, ale jako partnerzy. Niekoniecznie odmiennej płci. W naszym kraju wciąż jest to, niestety, niemożliwe. Gdy zawieranie związków partnerskich będzie możliwe, najprawdopodobniej zdecyduję się na taki krok, nie zwlekając długo" - zadeklarowała w rozmowie z "Repliką".
Julia Kamińska do dziś jest stanu wolnego i nic nie wskazuje na to, że to się wkrótce zmieni.
Źródła:
1. Wywiady z J. Kamińską: "Życie na gorąco" (wrzesień 2010 i listopad 2021), "Show" (lipiec 2010), "Gala" (czerwiec 2010), "Replika" (kwiecień 2015)
2. "Kulisy sławy Julii Kamińskiej", program "Uwaga" (marzec 2022)
3. Artykuł "To był romans", "Na żywo" (czerwiec 2023)
Zobacz też:
Julia Kamińska o zarobkach aktorów. Szczera jak nigdy