Kammel pociągnął Sikorę za sobą. Okrutne wieści nadeszły w ostatniej chwili
Nie ma dnia, by z TVP nie nadeszły kolejne poruszające wieści. Tym razem dotyczą one Tomasza Kammel i Aleksandra Sikory. Choć było już wiadomo, że obaj nagle musieli pożegnać się z pracą w "Pytaniu na śniadanie". Złe wieści nie mają końca. Oto co teraz przekazano do wiadomości publicznej...
Zmiany w TVP elektryzują media od tygodni. Ostatnio najwięcej pisze się o wymianie kadry w "Pytaniu na śniadanie". Nowa szefowa podziękowała wszystkim dotychczasowym prowadzącym, w tym Kasi Cichopek z Kurzajewskim oraz... ciężarnej Tomaszewskiej.
Nie ostał się także Olek Sikora, który w czasach dobre zmiany zrobił zawrotną karierę na Woronicza. Były reporter z portalu plotkarskiego nagle zaczął prowadzić wielkie imprezy i kolejne programy TVP. Wraz z Tomkiem Kammelem dostał także do współprowadzenia "The Voice of Poland".
O Tomku ostatnio potwierdziły się okrutne plotki, że szefostwo nie pozwoliło mu nawet pożegnać się z widzami, choć ci zobaczą go w nagranych już wcześniej odcinkach "The Voice Kids". W finałowym, który transmitowany ma być na żywo, już Kammela nie będzie wcale.
Prezenter niestety "pociągnął za sobą" także młodszego kolegę. Aleksander Sikora nie tylko musiał pożegnać się ze śniadaniówką, ale też nową edycją "The Voice of Poland".
"Wraz z 52-letnim prezenterem mury Telewizji Polskiej prawdopodobnie opuści Aleksander Sikora. Współprowadzący poprzedni sezon "The Voice of Poland" także nie otrzymał propozycji dalszego prowadzenia muzycznego show. Wiadomo również, że po edycji przerwy w składzie gospodarzy zabraknie Małgorzaty Tomaszewskiej" - donosi Pudelek.
Na tym nie koniec sensacji. Jak zdradził informator serwisu, na ich miejsce mają być przymierzani: Barbara Kurdej-Szatan oraz Robert El Gendy.
Mówi się z kolei, że Sikorę ma zastąpić z kolei syn Stockingera, który już dostał fuchę w "Pytaniu na śniadanie".
Zobacz też:
Katarzyna Niezgoda przerwała milczenie. To wydarzyło się dzięki Kammelowi
Tomasz Kammel posługiwał się innym nazwiskiem. Oto dlaczego je skorygował
Kammel zrobił rachunek sumienia. Oberwało się koleżankom z "Pytania na śniadanie"