Kammel podziękował Polakom za "wybory". Nie gryzł się w język
Tomasz Kammel w niedzielny wieczór zacięcie pracował. Gwiazdor TVP wystąpił na wielkiej scenie podczas „Royal Concert”, gdzie zapowiadał artystów oraz wykonywane przez nich utwory. W trakcie jednego z wejść postanowił odnieść się do wyborów, które wówczas miały miejsce. Pozwolił sobie na odważną aluzję...
Wybory parlamentarne 2023 wzbudziły wiele emocji w Polakach. Wczoraj wielu rodaków pokazywało w mediach społecznościowych, że z dumą spełniło obywatelski obowiązek i zagłosowało, wrzucając wszystkie karty do urny. W tym gronie znalazło się również wielu celebrytów na czele z Barbarą Kurdej-Szatan, której radość z wysokiej frekwencji wyborczej szybko wywołała aferę w sieci, czy Maryla Rodowicz.
Swoje pięć groszy do całej sprawy postanowił dorzucić również Tomasz Kammel. Chociaż tego dnia nie występował na wizji, to przewodniczył jednemu z popularnych koncertów muzyki filmowej. Wówczas wprost ze sceny zwrócił się do widzów i z lekką dozą niepewności rozpoczął temat wyborów parlamentarnych.
"Dzisiaj jest taki dzień, że ja nie wiem, czy powinienem to mówić, ale co tam" - zaczął Kammel wprost ze sceny.
W zawoalowany sposób podziękował wszystkim zgromadzonym za dokonanie wyboru 15 października.
"Dokonali Państwo bardzo dobrego wyboru..." - zapewniał prezenter.
"... przychodząc tutaj" - dokończył, by wszystko stało się jasne.
Publiczność zareagowała wrzawą. Nagranie z tej wyjątkowej chwili szybko pojawiło się w sieci, a sam prezenter udostępnił je w swoich social mediach.
Maryla Rodowicz niedzielny wieczór miała spędzić w Rzeszowie, gdzie zaplanowano jej kolejny koncert. Wokalistka niestety nieźle się rozchorowała i ze względu na stan zdrowia odwołała przedsięwzięcie, obiecując, że odwiedzi to miejsce w innym terminie. Nie omieszkała jednak pochwalić się w social mediach, że 15 października nie pozwoliła sobie na leżenie, a wraz z innymi Polakami udała się do urn.
"W dluuugiej kolejce do glosowania ponad godzinę stania. Obowiązek obywatelski wypełniony" - poinformowała Marylka.
Fani nieprzychylnie spojrzeli na jej wybryk. W komentarzach pomstowali na to, że dla nich nie znalazła siły, ale na wybory już tak. Znaleźli się również ci, którzy zażarcie jej bronili.
"Na wyborach nie musi używać swojego głosu, katar czy zdarte gardło nie przeszkadza w wyjściu na wybory, a może nie być w stanie lub może jej być ciężko śpiewać", "Decydowanie o losach państwa jest ważniejsze od koncertu" - pisali inni.
Zobacz też:
Plotki o ślubie okazały się prawdą. Kammel i prowadzący "Dzień Dobry TVN" potwierdzili
Afera w "Pytaniu na śniadanie". Kammel przerwał rozmowę i pilnie ogłosił. Poruszenie na całą Polskę
Ledwie Iza Krzan straciła pracę w TVP, a tu jeszcze takie wieści. Prezes postawił sprawę jasno