Reklama
Reklama

Kammel: "To wszystko kłamstwo!"

Od kilkunastu dni media próbują zdobyć jakikolwiek komentarz Tomka Kammela (36 l.) na temat opisywanego przez wszystkie brukowce rzekomego ubóstwa jego matki. Tylko "Rewii" udało się nakłonić Tomka do powiedzenia kilku słów.

Jak dowiadujemy się z magazynu, cała sprawa została nagłośniona przez znajomych Anny Hetmanek-Kamel. Twierdzą, że po braku reakcji ze strony Tomka na ich prośby o wsparcie matki, nie mieli innego wyjścia, jak tylko zwrócić się do mediów.

"Tomek, gdy słyszy, że chodzi o jego matkę, odkłada słuchawkę" - mówią. "Pomoc matce jest psim obowiązkiem Tomka. On opływa w luksusy, a ona?"

"Żyje w biedzie, nie radzi sobie. Nie chciała prosić go o pomoc, wstyd jej było, ale musiała" - opowiada Barbara Skorys, dawna przyjaciółka mamy Kammela.

Reklama

Znajomi pani Anny podejrzewają, że to ojciec prezentera wpłynął na jego stosunek do matki. Dodają także, że Kammel - człowiek światowy i obyty, wstydził się, że pochodzi z małej miejscowości i nie chciał, aby dowiedziano się, że ktoś z jego najbliższej rodziny mieszka na prowincji.

"Rewii" udało się skontaktować z Tomkiem, jednak prezenter nie był zbyt rozmowny. Powiedział tylko: "Te rewelacje są od początku do końca kłamstwem".

Cała ta sprawa wydaje nam się bardzo czarno-biała. Jesteśmy pewni, że między Kammelem i jego matką wydarzyło się coś, co przynajmniej częściowo tłumaczy jego zachowanie. Mamy nadzieję, że niedługo straci cierpliwość i przerwie milczenie.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Kammel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama