Kammel ujawnił prawdę o chorobie. Kazali mu milczeć. "Były sytuacje graniczne"
Tomasz Kammel (51 l.) zawsze jest uśmiechnięty i pełen życia. Wydawało się, że w przypadku pogodnego prezentera na horyzoncie nigdy nie pojawiają się ciemne chmury. Niestety, mężczyzna długo robił "dobrą minę do złej gry”. W Światowy Dzień Walki z Depresją udostępnił szczerze wyzwanie. Co w nim zawarł?
Tomasz Kammel jako popularny prezenter TVP nie może liczyć na brak współprac. Można wręcz powiedzieć, że jest edną z czołowych twarzy stacji, należącą do grona tych, które od lat najbardziej cieszą widzów w każdym wieku. Dzięki tej popularności dorobił się drogiego mieszkania z własną siłownią, z którego chętnie dzieli się zdjęciami na Instagramie. Może też pozwolić sobie na liczne podróże.
Choć niektórzy starają się podcinać mu skrzydła (ostatnio próbował Marcin Prokop), on dalej robi swoje i niczym się nie przejmuje. Ten wyjątkowy dystans musiał jednak wypracować. Mało kto wie, z jakimi problemami Tomasz Kammel mierzył się w przeszłości. Z okazji Światowego Dnia Walki z Depresją prezenter uchylił rąbka tajemnicy. Prawda zaskakuje!
Specjalistyczna opieka psychologa to dziś bardzo popularny temat, który porusza wiele gwiazd oraz aktywistów. Tomasz Kammel dołączył do nich, dzieląc się osobistym wyznaniem.
"Miałem w życiu trudne momenty. Były sytuacje graniczne. Lata temu doradcy od wizerunku mówili mi, żebym się nigdy do tego nie przyznawał. Żebym nikomu nie mówił o wizytach u psychologa, o wsparciu farmakologicznym. Te czasy już dawno minęły" - podkreślił pracownik TVP.
Tomasz Kammel wydaje się bardzo szczęśliwy, że dziś można głośno mówić o depresji i nie trzeba wstydzić się sięgania po pomoc. Dzięki czemu mógł po raz pierwszy tak szczerze opowiedzieć o swoich przeżyciach.
"O depresji trzeba mówić otwarcie, tak jak o swoich trudnych doświadczeniach. Dlatego wspierajcie, gadajcie, przekonujcie, by się leczyć i nie odpuszczać. Ludzie potrzebują pomocy. Każdy z nas może ją nieść, choćby słowem, bo jak wiadomo, słowa mają moc" - dodał.
Tomasz Kammel dumnie wspiera kolejne pokolenie młodych prezenterów, którzy szukają swojego miejsca w świecie show-biznesu. Za pośrednictwem profilu na Instagramie omawia kwestie, takie jak pokonanie tremy przed występem i sposoby na poradzenie sobie z wtopą, a nawet daje wskazówki, jak wykorzystać potęgę głosu.
Jego profil mocno różni się od tego, co prezentują inne osoby z branży. Tomasz wykorzystał przestrzeń, jaką jest Instagram, by edukować. To ogromne źródło wiedzy dla fanów i przyszłych prezenterów. Nic dziwnego, że Kammel uzbierał tak dużą grupę odbiorców - ponad 260 tysięcy osób!
Fani są zachwyceni twórczością Tomasza. Oto tylko kilka komentarzy:
"Jak zawsze obejrzałam i doceniam Twoje rady. Dzięki";
"Wypróbowałam (...) zasady i uważam, że są naprawdę skuteczne! Jak zawsze świetny filmik, Panie Tomaszu";
"Uwielbiam Pana oglądać".
Czy wyznanie Tomasza będzie miało negatywne skutki na jego karierze? Wątpliwe. Fani bardzo docenili szczerość ulubionego prezentera i wyrazili nadzieję, że wszelkiego typu problemy to już tylko przeszłość. Co tylko potwierdza jak mylne było przekonanie "ekspertów" od wizerunku dających mu w przeszłości światłe rady.
Czytaj też:
Tomasz Kammel rozpędza się w obronie LGBT+. Co na to szefowie?