Kammel wielkim przegranym „Tańca z gwiazdami”. Odpadł szybko i stracił pracę
Tomasz Kammel chciał wybić się dzięki „Tańcu z gwiazdami”. Praca w konkurencyjnej stacji szybko spotkała się z odezwą TVP i prezenter został „na lodzie”. Jego kontrakt zerwano, a on musiał na nowo szukać sobie zatrudnienia po porażce na parkiecie. Ostatecznie wrócił jednak do TVP, gdzie przez lata odbudowywał swoją pozycję. Wiemy, co mu z tego przyszło.
"Taniec z gwiazdami" jest jednym z tych programów, które cieszą się wielką popularnością wśród polskich celebrytów. W show chętnie występują ci, którzy chcą się nauczyć się tańczyć, ale także zyskać większą popularność.
Wiele gwiazd wychodzi z programu z dumą, zyskując na rozpoznawalności, która pomaga im zdobyć kolejne współprace i umocnić pozycję w branży.
Jedna ze starszych odsłon programu, a dokładnie jego 9. edycja pokazała jednak, że nie każdy potrafi przekuć taniec przed kamerą w drogę do sukcesu. Po udziale w show medialny upadek zaliczył m.in.. Tomasz Kammel, który po skończeniu nagrań został bez pracy.
Przez udział w programie konkurencyjnej stacji, z dnia na dzień stracił kontrakt gwiazdorski w TVP. Jakby tego było mało, w show TVN też nie zdołał zagrzać miejsca, bo odpadł już w 3. odcinku. Wszystko miało miejsce w 2007 roku, a od tego momentu życie gwiazdora całkiem się zmieniło. Po latach nie ukrywał więc, że nieco żałuje swojej decyzji:
"Gdybym mógł cofnąć czas, to nie mam pewności, czy zdecydowałbym się wystąpić w tym programie. I to z wielu powodów. To, jak później potoczyło się moje życie, nie było dla mnie łatwe. Straciłem pracę. Nie byłem na to gotowy, ale chyba nikt nie może być na coś takiego gotowy. (...) Zrozumiałem, że to mi nie służy. No i nie mam drygu do tańca. A gdy coś mi nie idzie, to zaczynam się frustrować" - wyjaśnił w rozmowie z Onetem Kammel.
Na szczęście, z czasem prezenter wrócił do prowadzenia programów telewizyjnych i ciężką pracą na nowo odbudował swoją pozycję w Telewizji Polskiej. Teraz jest jedną z tych gwiazd, które mogą bez strachu patrzeć w przyszłość. Okazuje się bowiem, że stacja nie szczędzi funduszy na finansowanie jego pracy.
Kammel był związany z Telewizją Polską od 1997 roku. Przez lata dwa razy miał przerwę od występów na wizji, próbując swoich sił u innych pracodawców. Ostatecznie jednak wrócił do dobrze znanego miejsca pracy i skupił się na dbałości o własną renomę. Okazuje się, że całkiem nieźle na tym wyszedł i teraz może liczyć na najwyższe gaże w stacji.
W 2020 roku media podawały, że dziennikarz zarabiał miesięcznie 37 tysięcy brutto. Co ważne, Kammel oprócz stałej wypłaty otrzymuje także jednorazowe sumy za występowanie w roli konferansjera i prowadzenie imprez. Prezenter za jeden event w TVP zgarnia nawet do 30 tysięcy złotych.
Zobacz też:
Tomasz Kammel najdroższą gwiazdą TVP? Prezenter zgarnia gigantyczne pieniądze nawet za 30 min pracy
Jarosław Jakimowicz nadal na liście płac TVP? Nowe zdjęcia ujawniają szokujące wieści
Kwiat Jabłoni odmawia występów na koncertach religijnych. "Nie identyfikujemy się"