Kandydatka Artura z "Rolnika" przerwała milczenie. Jej słowa poruszają
"Rolnik szuka żony" dobiegł końca kilka dni temu, a widzowie ciągle próbują dociec przyczyn rozpadu związków, które tak dobrze rokowały. Uczestnicy zaczepiani w mediach społecznościowych i zasypywani pytaniami od fanów kolejno wydają oświadczenia. Teraz przyszedł czas na Sarę, kandydatkę Artura. Co ma do powiedzenia o swoim udziale w randkowym show?
Artur z "Rolnik szuka żony 10" od początku programu miał swoją faworytkę. Była nią Sara. Młody gospodarz był nią zafascynowany i w przedostatnim odcinku programu przyznał, że jest w niej zakochany. Sara odwzajemniała jego uczucia. Co więcej, była gotowa zamieszkać na wsi, a właśnie na tym Arturowi najbardziej zależało. Od pierwszej rozmowy naciskał na przeprowadzkę.
Artur i Sara wydawali się idealnie dobraną parą. Widzowie mocno im kibicowali, uważając ich za pewniaków tej edycji programu "Rolnik szuka żony". Nabrali jeszcze większej pewności, kiedy w przedostatnim odcinku Artur deklarował, że w ciągu roku powinny się odbyć zaręczyny.
Finał programu był dla wszystkich szokiem. Okazało się, że na tydzień przed nagraniem odcinka w Kazimierzu Dolnym Artur zerwał z Sarą. Kobieta przed kamerami ledwo mogła powstrzymać emocje i głos jej drżał, kiedy opowiadała, że straciła czas, energię i cząstkę siebie.
"Nie może być tak, że ktoś jest w związku i jedna osoba nie odzywa się do drugiej przez półtora tygodnia, jak gdyby nigdy nic i jeszcze ma pretensje. Nie wiedziałam, co się dzieje tak naprawdę" - mówiła Sara.
Z kolei Artur przyznał, że uczucia z jego strony szybko się ulotniły.
"Poczułem, że to było zauroczenie, za szybko to się działo. Myślałem, że mi przejdzie, ale nie przeszło, od razu powiedziałem Sarze, jaka jest sytuacja i zakończyliśmy to. Stwierdziłem, że nie ma sensu dalej się męczyć. Minęły te uczucia" - wyznał.
Kilka dni po emisji finałowego odcinka, a zarazem kilka tygodni po jego nakręceniu emocje u uczestników już opadły. Sara postanowiła zabrać głos. Zwróciła się do swoich obserwatorów. Z jej relacji wynika, że pogodziła się już zaistniałą sytuacją. Jak twierdzi, wyciągnęła wnioski i nie zamierza rozpaczać.
"Kochani, z całego serca dziękuję za ogrom wiadomości, jakie od was dostaję. Jest to dla mnie niesamowite wsparcie. Każda sytuacja i relacje mają nas czegoś nauczyć o życiu, innych, ale przede wszystkim o nas samych. Najważniejsze jest jednak, żeby wyciągnąć z tego wnioski i pracować nad sobą. Życie toczy się dalej i trzeba z niego korzystać i czerpać garściami. Ściskam was z całego serducha" - napisała uczestniczka "Rolnik szuka żony" na Instagramie.
Zobacz też:
Fani donosili o zerwaniu, a teraz mowa o zaręczynach. Coraz więcej pytań o finał "Rolnika"
Tuż przed finałem "Rolnik szuka żony" Sara pokazała swoją miłość
Sara z "Rolnik szuka żony" dostała propozycję od Artura. To byłaby dla niej wielka zmiana
Artur z "Rolnika" potargał ubranie na randce. Widzowie rozczarowani