Kanska była przez całe życie ignorowana przez Polaków. Aż zrobiła oszałamiającą karierę w Anglii
Joanna Kanska - polska aktorka, która od czterech dekad mieszka i pracuje w Londynie - wyznała kiedyś, że zdecydowała się na emigrację, bo w kraju nie miała żadnych perspektyw. "Anglia dała mi szansę... Dała mi pracę, której w Polsce pewnie nigdy bym nie miała" - twierdzi gwiazda znanego na całym świecie serialu "Capital City". Jak potoczyły się jej losy po tym, jak na początku lat 80. ubiegłego wieku opuściła ojczyznę?
Joanna Kanska była jeszcze studentką łódzkiej filmówki, gdy zadebiutowała niewielką rolą w serialu "Rodzina Połanieckich". Myślała wtedy, że ma przed sobą - jako aktorka - wspaniałą przyszłość. Po latach wyznała, że bardzo się myliła.
"Nie należałam w Polsce do żadnej kliki, nie miałam odpowiednich przyjaciół, nie umiałam udawać kogoś, kim nie byłam. Nikt nie traktował mnie poważnie, więc o scenie czy filmie mogłam tylko marzyć. Stałam z boku i brałam to, co zostało po podziale między inne aktorki w moim wieku" - wspominała w wywiadzie dla "Echa Dnia".
Było lato 1984 roku, gdy Joanna Osmakiewicz (wtedy jeszcze nosiła nazwisko panieńskie) wybrała się do Londynu: "Pojechałam do Anglii na wakacje, byłam ciekawa świata, chciałam zobaczyć inny kraj. Wcale nie miałam zamiaru nie wracać. Ale... zakochałam się, wyszłam za mąż i zostałam" - opowiada.
Kaz Kanski - polski artysta, który został mężem aktorki - stwierdził, gdy byli już po rozwodzie, że uratował Joannę przed wyrzuceniem z Wielkiej Brytanii.
"Groziła jej deportacja. Tak bardzo potrzebowała pieniędzy, że była o krok od podjęcia pracy w obskurnym barze z hostessami na West Endzie. Patrząc wstecz, czasem zastanawiam się, czy wyszła za mnie z miłości, czy aby mieć pewność, że będzie mogła pozostać w Anglii" - powiedział w wywiadzie
Joanna Kanska twierdzi, że poślubiła Kaza, bo naprawdę go kochała. Według jej wersji związek rozpadł się, bo po prostu byli młodzi i naiwni, a na ślub zdecydowali się zbyt szybko - po zaledwie paru miesiącach znajomości.
Gdy w 1996 roku - po trwającej kilka lat separacji - Joanna prosiła Kaza o rozwód, była już gwiazdą. Miała na swoim koncie duże role w popularnych, znanych na całym świecie serialach brytyjskich "A Very Peculiar Practice" i "Madson" oraz "Capital City", w którym wcieliła się w Sirkkę Nieminen. Była też... w ciąży z nowym partnerem.
Po urodzeniu syna Joanna przez pewien czas grała niewiele, bo Christopher stał się jej, jak mówiła, absolutnym priorytetem: "Kiedyś praca była dla mnie najważniejsza, ale odkąd mam Krzysia, żyję przede wszystkim dla niego. On jest moim największym sukcesem" - wyznała "Echu Dnia" podczas jednej z wizyt w Polsce.
Joanna Kanska dość długo czekała na swą pierwszą rolę w angielskiej produkcji. Hanni Boyne w "Adwokacie z Old Bailey" zagrała w 1987 roku. Tak naprawdę jej kariera ruszyła jednak pełną parą dopiero, gdy rozstała się z Kazem Kanskim": Najpierw byłam żoną i musiałam tę sprawę zakończyć, żeby wrócić do aktorstwa" - wspominała.
"Postanowiłam, że albo coś zacznę robić, albo wracam do Polski. Moja agentka czekała, aż ktoś będzie potrzebował aktorki mogącej zagrać Polkę. Mogła sobie czekać latami... Błagałam ją, żeby wysłała mnie na jakikolwiek casting tak długo, że w końcu załatwiła mi malutką rólkę. Dalej już jakoś poszło. A agentkę zwolniłam" - opowiedziała.
Joanna dobrze pamięta, że gdy zagrała u boku Rowana Atkinsona, Jeffa Goldbluma i Emmy Thompson w "Dryblasie", a zaraz potem wcieliła się w Sirrkę w "Capital City", polskie media okrzyknęły ją mianem "naszej gwiazdy, która robi karierę na Zachodzie".
"Nagle wszyscy zaczęli się do mnie przyznawać. Sukces ma wielu ojców. Fakt - jestem polską aktorką, ale dlaczego nikt tutaj nie dał mi szansy? Może wtedy, kiedy mieszkałam w Polsce, nie byłam jeszcze gotowa, żeby grać? Nie wiem" - zastanawiała się po latach.
Joanna Kanska nie kryje, że jest jej przykro, że żaden polski reżyser - odkąd wyjechała - nigdy nie zaprosił jej do współpracy.
"Nikt nigdy nawet do mnie nie zadzwonił. Pewnie wszyscy myślą, że jestem bardzo zajęta i przy tym tak wyniosła, że nie interesuje mnie praca w Polsce. Kiedyś na pewno przyjęłabym propozycję z Polski" - mówiła "Echu Dnia".
Aktorka (ma obecnie 66 lat) od pewnego czasu skupia się na pracy w teatrze, co nie znaczy, że zniknęła z ekranów. W zeszłym roku zagrała w mini serii "Litvinenko", niedawno pojawiła się też w serialu "EastEnders".
O jej życiu prywatnym wiadomo niewiele. Joanna Kanska deklaruje, że jest szczęśliwa, bo udało się jej wychować syna na wspaniałego mężczyznę. Podobno czuje się spełniona i jako aktorka, i jako kobieta.
"Myślę, że największy sukces zawodowy wciąż jest przede mną. Co prawda dawno już przestałam marzyć, bardzo mocno stoję na ziemi i szczerze powiem, że nie liczę na wiele, ale... nikt nie wie, co go czeka jutro" - wyznała w wywiadzie.
Źródła:
- Wywiad z J. Kanską, "Echo Dnia. Relax" nr 48/2000.
- Wywiad z Kazem Kanskim: (thefreelibrary.com/Marriage+saved+Lovejoy%27s+girl+from+being+deported%3B+JOANNA%27S+EX+TELLS...-a061159292).
- Profile J. Kanskiej w bazach: filmpolski.pl, wikipedia.org (edycja brytyjska) i filmweb.pl.
- Wywiad z J. Kanską, "Polish Express", luty 2010.
- Materiały własne AIM.
Zobacz też:
Wielkie poruszenie w TVP. Pracownicy domagają się podwyżek. Padła odpowiedź
Andrzej Seweryn powiedział, co sądzi o emeryturach gwiazd. "Jest mi wstyd"