Reklama
Reklama

Karaś wydał specjalne oświadczenie. Korzystał z dopingu, a teraz taka heca…

Polski sportowiec Robert Karaś robi, co w jego mocy, by ratować swoje dobre imię. Atleta nie chce zaprzepaścić swojej kariery i tytułu rekordzisty, który wywalczył ciężką pracą. Ostatnie doniesienia rzuciły nowe światło na jego osiągnięcia, sportowiec wyjawił bowiem, że badania wykryły w jego organizmie śladowe ilości niedozwolonych substancji. By ratować własną renomę ukochany Agnieszki Włodarczyk poddał się testowi wykonanemu wariografem. Teraz ujawnił w sieci wyniki badania.

Robert Karaś zbadany wykrywaczem kłamstw

Robert Karaś wciąż nie może pogodzić się z dyskwalifikacją z zawodów, na których bardzo mu zależało. Organizatorzy triathlonu w Brazylii znaleźli bowiem w organizmie sportowca śladowe ilości niedozwolonych substancji. Sportowiec przyznał, że choć informacje na ten temat są zwykle ukrywane, chciał szczerze opowiedział o swoich doświadczeniach, bo jest uczciwym człowiekiem.

"Biorę pełną odpowiedzialność za wynik mojego testu antydopingowego. Jednak zapewniam, że nie przyjąłem tych substancji w celu poprawienia swojego wyniku na zawodach w Brazylii. Środki przyjąłem w styczniu, żebym mógł przygotować się do walki MMA, jaką stoczyłem 3 lutego. Nie miało to żadnego pozytywnego wpływu na moje przygotowania, ani sam start w Pucharze Świata, który odbył się pod koniec maja. Jako dowód mojej prawdomówności przedstawiam dokumentację z badania wariografem" - napisał polski triathlonista.

Reklama

Prawdziwość jego słów potwierdziła ukochana Karasia - Agnieszka Włodarczyk. Gwiazda wsparła ukochanego czułym wyznaniem: "O tym, że jesteś uczciwy, wiem najlepiej, bo jestem z tobą każdego dnia"- napisała gwiazda pod postem ukochanego.

Robert Karaś ma pewne podejrzenia

Karaś jest przekonany, że sprawa niedozwolonych substancji, jakie wykryto w jego organizmie jest bardziej złożona. Może mieć związek z lekami, jakie sportowiec zażywał w związku z kontuzjami, które przeszedł tuż przed startem w brazylijskim IronManie.

"Przeanalizowałem całą sytuację z moim sztabem oraz lekarzami sportowymi. W styczniu leczyłem złamania ręki, żeber oraz stopy. Wtedy zostały mi podane leki, które zawierały w swoim składzie substancje znajdujące się na liście WADA. Zostałem wielokrotnie zapewniony, że przyjęcie tych leków nie będzie miało żadnego wpływu na przygotowania ani na sam występ w Brazylii" - pisze w oświadczeniu Karaś.

Zobacz też:

Karaś podejrzany o doping. Wymowna reakcja Agnieszki Włodarczyk

Mordercze wyzwanie Roberta Karasia. Nie do wiary, na co się porwał!

Agnieszka Włodarczyk załamana stanem swojego partnera. Jego wyścig to ból i cierpienie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Robert Karaś
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy