Karol III maluje, Camilla lubi grać, a Kate... Ich ukrytych pasji i talentów na pewno nie znasz
Brytyjska rodzina królewska jest znana na całym świecie. Wiele osób uważa, że ich życie ogranicza się do uśmiechania się, ściskania dłoni z głowami państw i pokazywaniu się wśród tłumów wielbicieli. W rzeczywistości niektórzy royalsi mają na swoim koncie kilka interesujących umiejętności. Nie wierzysz? Niektóre ukryte talenty mogą wprawić cię w osłupienie.
Członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej są nie tylko sławni i bogaci, ale mają też ukryte talenty. Tak ukryte, że wie o nich niewiele osób. Będziecie zdziwieni, że rolaysi "coś potrafią" poza byciem na świeczniku, uczęszczaniu na imprezy i spotykaniu się z poddanymi.
Elżbieta II była wyjątkową królową. W wieku 18 lat wstąpiła do Pomocniczej Służby Terytorialnej Kobiet i jako jedyna kobieta z rodziny królewskiej służyła w siłach zbrojnych. To tam nauczyła się naprawiać samochody i prowadzić ciężarówkę. Do końca życia uwielbiała swoje samochody.
Król Karol III odziedziczył talent do malowania po swojej prapraprababce, królowej Wiktorii. Karol najczęściej maluje pejzaże i sceny przedstawiające piękno natury - góry, jeziora itp. Jeden swój obraz sprzedał za 2 miliony dolarów.
Księżna Kate zaskoczyła, ale też zachwyciła wszystkich fanów Eurowizji 2023. Kate Middleton przed milionami zasiadła przed fortepianem i zagrała melodię z piosenki "Stefania" od zespołu Kalush Orchestra, którzy wygrali poprzednią edycję Konkursu Piosenki Eurowizji.
Żona księcia Williama jest również znakomitą sportsmenką i od czasów szkolnych popisuje się swoimi umiejętnościami w sporcie, od żeglowania po bieganie. Jakby tego było mało, pasją Kate jest fotografia. Jest nawet honorowym członkiem organizacji "Royal Photographic Society".
Królowa Camilla z kolei jest mistrzynią w grze... w ping-ponga! Podczas podróży po Australii, fotografowie przyłapali Camillę Parker Bowles podczas pasjonującej rozgrywki tenisa stołowego.
Zanim Meghan Markle trafiła do brytyjskiej rodziny królewskiej zarabiała na życie dzięki kaligrafii. Robiła odręczne zaproszenia ślubne, a także odpisywała ręcznie na korespondencję w imieniu luksusowych domów mody (np. Dolce and Gabbana). Uczyła też kaligrafii w sklepie Paper Source w Beverly Hills.
"Pisałam zaproszenia na przykład na ślub Robina Thicke’a i Pauli Patton. W wakacje prowadziłam korespondencję z gwiazdami dla Dolce and Gabbana. Siedziałam z białą skarpetką na ręce, żeby żaden tłuszcz z dłoni nie przeniosła się na papier i w ten sposób opłacałam moje rachunki, chodząc w międzyczasie na castingi. Cieszę się, że w kraju, w którym chyba już nikt nie docenia pisma odręcznego, mogę utrzymać je przy życiu" - mówiła dla magazynu "People".