Karol III podjął złą decyzję. W tle oskarżenia o kłamstwo i zaniedbanie sprawy Andrzeja!

Wielką Brytanią wstrząsnęły pogłoski o tym, że książę Andrzej uczestniczył we wtorek w uroczystości Królewskiego Zakonu Wiktoriańskiego w George's Chapel w Windsorze. Arystokrata pojawił się w  towarzystwie swoich braci króla Karola III i księcia Edwarda, siostry księżnej Anny i teściów Sophie, księżnej Edynburga i Sir Timothy'ego Laurence'a.

Książę Yorku wziął udział w wielkiej ceremonii, która celebruje lojalność i służbę rodzinie królewskiej. Mężczyzna przywdział na siebie piękne gronostajowe szaty, które mają wskazywać na jego pozycję Kawalera Podwiązki — zaszczyt, który zachował pomimo pozbawienia go obowiązków członka rodziny królewskiej.

Jak głosi wieść, Andrzej podobno uczestniczył w przyjęciu, które odbyło się w Windsorze. Rodzina królewska po nabożeństwie zaprosiła na biesiadę aż 600 gości.

Pojawienie się księcia spotkało się z krytyką ze strony królewskich obserwatorów, z których niektórzy oskarżyli rodzinę królewską o "kłamstwo przez zaniedbanie sprawy Andrzeja", który miał być odsunięty od obowiązków królewskich.

Rachel Bowie i Roberta Fiorito, gospodarze podcastu Royally Obsessed, omówili kontrowersyjny występ Andrzeja w najnowszym odcinku swojej produkcji.

Stwierdzili, że książę "przebrał się za członka rodziny królewskiej" podczas nabożeństwa Królewskiego Zakonu Wiktoriańskiego. Ich źródło potwierdziło tę informację, donosząc, że Andrzej "był ubrany w pełne regalia na nabożeństwo".

Pod koniec 2019 roku, w następstwie nieporozumień związanych z jego związkiem ze s finansistą i przestępcą seksualnym Jeffreyem Epsteinem oraz oskarżeniami Virginii Roberts Giuffre o wykorzystywanie seksualne, którym Brytyjczyk stanowczo zaprzeczył, Andrzej wycofał się z pełnienia obowiązków publicznych. Później, w styczniu 2022 roku, został pozbawiony mecenatu wojskowego oraz królewskiego i od tego czasu prowadził życie głównie poza centrum uwagi.

Jego matka, nieżyjąca już królowa Elżbieta II, nie zrezygnowała jednak z jego ceremonialnej roli w Królewskim Zakonie Wiktoriańskim. Książę został mianowany dowódcą Królewskiego Zakonu Wiktoriańskiego przez zmarłą królową w 1976 roku. W 2003 roku został awansowany do stopnia komandora rycerskiego, a następnie w 2011 roku do stopnia rycerza Wielkiego Krzyża.

Jego obecność na niedawnym wydarzeniu doprowadziła niektórych do przekonania, że Andrzej próbuje powrócić do królewskiego życia.

Były poseł i zasiadający członek Tajnej Rady Norman Baker powiedział, że książę Yorku "wkrada się z powrotem do życia publicznego" i powinien "zostać wyrzucony".

"Po prostu pozwolono mu bawić się w przebieranie się za członka rodziny królewskiej na dzień, w którym tak naprawdę powinien odsiedzieć długi okres ciszy" - powiedział w rozmowie z "The Sun".

W międzyczasie Fiorito stwierdziła w podcaście, że rodzina królewska rozwiązuję sprawę na swój sposób: "Wydaje się, że oni [Rodzina Królewska- przyp.red.] pozwalają mu robić swoje za zamkniętymi drzwiami i jest to dla niego sposób na powrót". Uważa się, że król Karol i jego następca tronu, książę William, są świadomi opinii publicznej zhańbionego księcia i podobno byli mniej tolerancyjni wobec niego niż zmarła królowa, o czym mogą zaświadczać ostatnie decyzje monarchy, który przeniósł brata do rezydencji niegdyś zajmowanej przez Meghan i Harry'ego - Frogmore Cottage.

W ostatnich tygodniach donoszono, że Andrzej był "wściekły", gdy dowiedział się, że może otrzymać zakaz noszenia gronostajowych szat podczas koronacji króla Karola III. Wcześniej zabroniono mu noszenia tradycyjnych szat podczas procesji z okazji Dnia Podwiązki w Windsorze. Jednak według Ingrid Seward, redaktor naczelnej magazynu "Majesty", król mógł tym razem nie mieć wyboru w tej sprawie.

Zobacz też:

Niespodziewana wizyta Harry'ego w Londynie. Stawił się na przesłuchaniu

Książę Harry się wścieknie. Netflix wywinie mu TAKI numer w "The Crown"

Meghan boi się przyjechać na koronację króla Karola? Wyciekły szczegóły