Karol Strasburger komentuje późne ojcostwo: Największym problemem jest...
Karol Strasburger (72 l.) zagościł w "Dzień dobry TVN" i opowiedział o późnym ojcostwie. "Młodość jest stanem umysłu" - powiedział.
Gospodarz "Familiady" pod koniec sierpnia po raz pierwszy został ojcem. Jego żona Małgorzata Waremczuk (35 l.) urodziła córeczkę Laurę.
Aktor pojawił się w "Dzień dobry TVN" i podjął temat późnego ojcostwa. Nie zabrakło pytań o dużą różnicę wieku, jaka jest pomiędzy nim, a jego ukochaną - 36 lat.
"Wiek mnie nie niepokoi" - podkreślił Strasburger. "Największym problemem według niektórych jest to, o ile moja żona jest młodsza ode mnie, a o ile ja jestem starszy od dziecka..." - powiedział.
Dodał, że nie ma zamiaru przejmować się opiniami obcych. W roli ojca czuje się fantastycznie, gdyż - jak podkreślił - "młodość jest stanem umysłu".
"Nie chciałbym funkcjonować jako osoba zamknięta w puszcze i ciągle młoda. To przecież jest nieprawda. Starzejemy się wszyscy. Natomiast powiedziałbym, że młodość jest bardziej stanem umysłu. Jeżeli zdrowie w tym pomaga, nie przeszkadza, to wtedy wszystko jest OK. Myślę, że moja psychika i mój sposób postrzegania świata i życia rzeczywiście jest teraz młodszy, niż jak miałem te dwadzieścia pięć, dwadzieścia sześć lat" - powiedział Karol Strasburger.
Zaznaczył jednak, że liczy się z tym, iż "nie jest wieczny" i "większe prawdopodobieństwo odejścia z tego świata ma człowiek starszy, niż młodszy, ale różnie to wygląda".
"Nie biorę tego pod uwagę i nie uważam za rzecz, która powinna funkcjonować jako ocena mojej moralności i zachowania" - podsumował.