Reklama
Reklama

Karol Strasburger nie ma już sił do walki z hejtem na "ojca emeryta". Zyskał niespodziewaną sojuszniczkę

Karol Strasburger (75 l.) bardzo późno zadebiutował w roli ojca. Gdy niecałe 4 lata temu na świat przyszła jego córka, internauci nie szczędzili mu przykrych słów. Wiele osób zarzucało 74-letniemu wówczas gwiazdorowi, że nie będzie dla swojego dziecka ojcem, lecz dziadkiem. Strasburger przez wiele lat musiał mierzyć się z nieprzyjemnościami. Dopiero teraz wydarzyło się coś, co całkowicie zmieniło narrację na temat jego ojcostwa.

Karol Strasburger: życie osobiste

Karol Strasburger przed odnalezieniem życiowej stabilizacji wiązał się z wieloma kobietami. Jego pierwsze małżeństwo z Barbarą Burską zakończyło się rozwodem. Później aktor poślubił Irenę Morcińczyk. I tym razem los nie był dla zakochanych łaskawy.

Po 32 latach małżeństwa, żona Karola Strasburgera zmarła. Kobieta przegrała walkę z białaczką. Po kilku latach od jej śmierci, prezenter "Familiady" na nowo ułożył sobie życie u boku dużo młodszej partnerki, Małgorzaty Weremczuk. W 2019 roku na świat przyszła ich córka, Laura.

Reklama

W momencie narodzin dziecka, Karol Strasburger miał 72 lata, a jego żona Małgorzata 35 lat. Niestety, małżeństwo nie mogło w pełni cieszyć się z powitania Laury na świecie, ponieważ w mediach aż huczało od skandalizujących plotek na temat dzielącej ich różnicy wieku. Zdaniem części internautów dziewczynkę miała czekać niezwykle smutna przyszłość.

Gdy niedawno Krzysztof Ibisz podzielił się w mediach społecznościowych uroczym filmikiem, na którym pokazał swojego czteromiesięcznego synka, temat późnego ojcostwo ponownie znalazł się na tapecie. W sieci zawrzało, a dziennikarka serwisu NaTemat.pl, Joanna Stawczyk postanowiła pochylić się nad tematem dojrzałych ojców. W swoim tekście zauważyła, że wiek nie jest jedynym wyznacznikiem tego, czy mężczyzna odpowiednio dba o swoje dziecko.

"Zróbcie rachunek sumienia własnego tacierzyństwa, a im dajcie radować się w spokoju z tego, że podczas jesieni życia otaczają swoje pociechy tym, co najlepsze - czułością i dojrzałością emocjonalną, której wam ewidentnie brakuje" - czytamy w artykule Joanny Stawczyk. 

Karol Strasburger: późne ojcostwo

Karol Strasburger starał się od początku nie przejmować uszczypliwościami ze strony internautów, choć wyraźnie leżały mu na sercu. Trudno się zresztą dziwić, że prowadzący "Familiadę"  nie do końca potrafił zdystansować się od niemiłych komentarzy. Wiele osób nie pojmowało jego wyborów. Teraz gwiazdor znalazł sojuszniczkę. W swoim tekście Stawczyk oświadczyła, co sądzi na temat osób określających go mianem dziadka, a nie ojca.

"I co więcej, Strasburger wie, że chce i musi zatańczyć na weselu córki. Skoro on sobie tego życzy, to trzymajmy za niego kciuki, a nie wyskakujecie z "dziadkowaniem". Gość bierze każdy dzień garściami i to wam przeszkadza?" - grzmi w swoim artykule reporterka.

Dziennikarka NaTemat.pl podkreśliła, że odpowiedzialność za dzieci nie spoczywa wyłącznie na mężczyznach, ale także na kobietach. W związku z tym, nawet ewentualna śmierć dojrzałego ojca wcale nie musi oznaczać rodzinnej tragedii. W końcu nikt nie wie, kiedy przyjdzie mu odejść z tego świata. 

"Taka sama odpowiedzialność spoczywa na mamach tych dzieci - nieważne, czy są dużo młodsze. Chyba już wiecie z własnego doświadczenia, że życie pisze różne scenariusze i nie lubi, gdy planujemy? Więc proszę... odstosunkujcie się od Ibisza, Strasburgera i innych starszych ojców" - pisze w sieci Joanna Stawczyk.

Karol Strasburger zyskał sojuszniczkę

Artykuł dotarł również do głównego zainteresowanego. Karol Strasburger nie krył zadowolenia ze słów autorki, w której znalazł sojuszniczkę. W mediach społecznościowych dał wyraz swojej aprobaty. 

W dalszej części wpisu Karol Strasburger odniósł się do fragmentu tekstu, który okazał się najbliższy jego sercu. Prawdopodobnie w ten sposób chciał dać do zrozumienia, jak bardzo utożsamia się ze słowami autorki. 

"Lepszy wzorowy "dziadek" niż kiepski tatuś. Spójrzcie na siebie albo na swoich ojców lub ojców waszych znajomych. Ilu z nich zawinęło manaty i uciekło? Ilu z nich ma je w nosie i nie płaci alimentów? Ilu z nich przekłada na nie swoje traumy? Ilu z nich nie ma w domu, bo pracują i nie poświęcają czasu dzieciom? (...)" - zacytował fragment artykułu Karol Strasburger. 

Myślicie, że teraz fani nieco przychylniej spojrzą na Karola Strasburgera? 

Zobacz też:

Stan Borys mówi o porażce organów ścigania. To jego komentarz do sądowego sporu z Karolem Strasburgerem

Karola Strasburger i Stan Borys: Takiego skandalu dawno nie było. Jest wyrok o sądu. Sensacyjny finał sprawy!

Strasburger nie ma zamiaru rezygnować z pracy. "Emerytura usuwa ludzi na margines życia"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Karol Strasburger | Krzysztof Ibisz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy