Karol Strasburger ujawnił swoje metody wychowawcze. „Nie wolno wszystkiego”
Karol Strasburger (76 l.) jest tatą niespełna czteroletniej Laury. Aktor nie ukrywa, że córka jest jego oczkiem w głowie, jednak to nie znaczy, że pozwala jej na wszystko. W najnowszym wywiadzie dał do zrozumienia, że nie jest fanem bezstresowego wychowania.
Karol Strasburger długo pozostawał bezdzietny i wydawało się, że nie miał okazji odkryć w sobie instynktu rodzicielskiego.
Zmienił zdanie za sprawą swojej obecnej żony, Małgorzaty Strasburger. Ich miłość wykuwała się początkowo na gruncie zawodowym.
Małgorzata, wieloletnia menedżerka aktora, okazała mu wiele wsparcia po śmierci żony, Ireny. Tylko jej Strasburger pozwalał się wyciągać z domu na wspólne obiady na mieście. Pojawiły się wtedy plotki o ich romansie, jednak aktor stanowczo je dementował.
Dopiero w marcu 2018 roku oboje przyznali, że ich relacja wykroczyła poza przyjaźń i zawodową współpracę. W sierpniu 2019 roku wzięli ślub, a kilka miesięcy później, w listopadzie przyszła na świat ich córeczka Laura.
Strasburger okazał się wspaniałym tatą. Stara się spędzać z córką jak najwięcej czasu i zaszczepić w niej pasję do sportu. Zabiera trzylatkę na korty tenisowe, gdzie uczy ją pierwszych odbić.
Wiele gwiazd, nie tylko Strasburger, chętnie podkreśla, że dojrzałe rodzicielstwo ma wiele zalet. Wśród ewentualnych wad bywa wymieniana nadmierna pobłażliwość wobec dziecka. W jednym z wywiadów przyznał się do niej Jan Englert, który ujawnił, że dla swojej córki, Heleny, jest „ojcodziadkiem”.
Strasburger nie ukrywa, że Laura jest jego oczkiem w głowie. Jednak daleki jest od utożsamianiem tego z bezstresowym wychowaniem. Zresztą, jak można wywnioskować z jego najnowszej rozmowy z Party.pl, nie jest jego fanem:
"Naszemu dziecku nie wolno wszystkiego. Musi wiedzieć, że w życiu trzeba na różne rzeczy zasłużyć, że trzeba szanować ludzi".
Jak ujawnił aktor półtora roku temu w wywiadzie dla „Twojego Imperium”, córeczka łatwo potrafi owinąć go sobie wokół palca:
„To wspaniałe uczucie, gdy dziecko przez uścisk ręki, gładzenie po policzku, przytulanie się, niewinne spojrzenie prosto w oczy, powiedzenie słowa „tata” wyraża swoją miłość. W takich chwilach wymiękam”.
Jedno nie wyklucza drugiego... Aktor, jak sam podkreśla, wpaja Laurze zasady, które sam uważa za ważne w życiu, w tym reguły dobrego wychowania. Jak ujawnił:
"Wie, kiedy powiedzieć "dziękuję", "proszę", "przepraszam". Umie ładnie siedzieć przy stole, trzymać widelec".
Zobacz też:
Strasburger zaskoczył wyznaniem o małżeństwie ze sporo młodszą! "Nie ma takiej sytuacji, aby człowiek się nie zastanawiał"
Karol Strasburger nie ma już sił do walki z hejtem na "ojca emeryta". Zyskał niespodziewaną sojuszniczkę
Karol Strasburger szczerze o rodzicielstwie. "W takich chwilach wymiękam"