Karol Strasburger załamany
Po 18 latach "Familiada" może zniknąć z anteny telewizyjnej Dwójki - co prawda, według zapowiedzi władz TVP, tylko na wakacje, ale Karolowi Strasburgerowi (65 l.) i tak trudno jest się z tym pogodzić.
"Po raz pierwszy może się zdarzyć tak, że w wakacje ludzie będą oglądać powtórki" - straszy prezenter czytelników "Faktu". "Wszystko przez to, że sytuacja w telewizji nie jest wesoła" - tłumaczy. Zapowiada jednak, że nie podda się bez walki i zrobi wszystko, co w jego mocy, by widzowie nie zostali pozbawieni swojej ulubionej rozrywki.
Złotousty Karol zdradza, że postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i już "jest w trakcie poszukiwania sponsoringu wakacyjnego". Nie może przecież zawieść milionów fanów swojego błyskotliwego dowcipu. Dwa miesiące bez "Familiady" przy niedzielnym obiedzie? To nie do pomyślenia!