Karolak znów zwodzi Kołakowską?
Tomek Karolak (40 l.) wiedział, że Viola z utęsknieniem czeka na ten dzień. A jednak sprawił jej ból.
Tych, którzy nie wierzyli, że wieczny kawaler da się usidlić, zapewniał, że dojrzał do małżeństwa i chce stworzyć normalną rodzinę.
W Boże Narodzenie – jak informował „Dobry Czas” – miał wreszcie powiedzieć „tak” Violi Kołakowskiej (39). Podobno wszystko miał zaplanowane.
"Nasz ślub będzie w dziurze i nikt nie będzie o nim wiedział" – zapowiadał Tomasz.
Jednak gdy nadszedł czas przygotowań, zamiast zapraszać gości, rezerwować salę weselną i orkiestrę, aktor wziął się za... remont mieszkania.
Co na to Violka?
"Wielokrotnie próbowaliśmy się do niej dodzwonić, ale telefon milczy. Jej znajomi mówią jednak, że... ma już serdecznie dość niekonsekwencji Tomka" - czytamy w tygodniku.
Od 10 lat nie może się doczekać tego, o czym marzy. I choć wychowują razem dwoje wspaniałych dzieci – Leona (4) i Lenę (10) – wciąż są – jak on to nazwał „parą nie parą”.
Nawet gdy aktor oświadczył jej się na scenie Teatru Imka, przy pełnej widowni, nie wpadła w euforię. Czuła, że coś mu przeszkodzi. I nie myliła się...
"W tej chwili mam strasznie dużo zawodowych obowiązków. Kręcę dwa filmy, mam sporo pracy przy „Rodzince. pl”. Musimy wszystko poukładać" – tak aktor wytłumaczył fakt, że nie wymienili obrączek.
"Mościmy z Violą gniazdko, ogarniamy pewne sprawy. Ze ślubem poczekamy do przyszłego roku. Prawdopodobnie będzie późnym latem" – deklaruje.
Czy Viola mu uwierzy?