Karolak "zrezygnował" z Violi?
- Jak mam w głowie mętlik, jadę szukać ratunku i ładuję akumulatory - wyznał Tomasz Karolak (39 l.). Aktor musiał mieć kompletne poczucie chaosu, skoro z dnia na dzień spakował walizki i zniknął bez śladu na długie trzy tygodnie. I to tuż po romantycznym wieczorze z byłą partnerką Violą Kołakowską (33 l.), który uwiecznili na zdjęciach paparazzi.
Jednym znajomym powiedział, że wylatuje do Syrii. Innym, że wybiera się do Szwecji. Żadna z wersji nie była prawdziwa, bo Karolaka wytropiono w Bieszczadach.
- Potrzebował odcięcia się od wszystkiego, by przemyśleć dręczące go kwestie - twierdzi jego znajomy. Czyżby jedną z nich było podjęcie decyzji o powrocie do Violi, mamy jego córeczki Lenki (2,5 l.)? Ich namiętne spotkanie sprzed wyjazdu Tomka z pewnością dało jej na to nadzieję...
Połoniny, cerkwie, a wszystko w otoczeniu Soliny, to poza klasztorem w Tyńcu, do którego Tomek zwykł jeździć po ukojenie, kolejne miejsce do medytacji.
- Czuję się tu, jak u siebie - wyznał ostatnio w TVN Karolak. W cerkwiach oddaję się kontemplacji. Tu przyjeżdżałem, kiedy byłem harcerzem, tu kształtował się mój gust, tu nauczyłem się zasady - żyć w zgodzie z własną intuicją - dodał.
Jak dotąd intuicja podpowiadała mu zwykle wygodne rozwiązania. Kultowe stało się już jego życiowe motto: "Ludzie, którzy myślą poważnie, nie wiążą się w stałe związki". Czy wśród połonin zmienił zdanie?
- Teraz jestem samotnym rycerzem bez damy serca i do wzięcia! - zaskoczył kilka dni temu w wywiadzie, rozwiewając tym wszelkie wątpliwości. Jednak wciąż bliżej mu do Piotrusia Pana niż do rycerza...
B. S.
Zobacz również: