Reklama
Reklama

Karolina Korwin-Piotrowska atakuje Marinę! Wojtek Szczęsny ostro odpowiedział, wywołując wojnę!

Karolina Korwin-Piotrowska (46 l.) jest znana ze swojego ciętego języka i braku litości dla polskich celebrytów. Tym razem mocno oberwało się Marinie Łuczenko-Szczęsnej (28 l.), ale w jej obronie stanął dzielny mąż!

Wokół powrotu Mariny do śpiewania po naprawdę długiej przerwie rozpętała się prawdziwa burza w polskim show-biznesie. Nie słabną zarzuty, że wydała płytę za pieniądze bogatego męża, Wojtka Szczęsnego (27 l.), a w dodatku materiał na płytę oceniany jest przez słuchających często jako nijaki.

Marinę do żywego dotknęły słowa niektórych z oceniających jej dorobek artystyczny i postanowiła stawić czoła hejterom. Udzieliła wywiadu w magazynie "Viva!", głównie rozprawiając o pieniądzach, w tym wypadku swoich własnych, a nie męża, zaprzeczając, że to on zapłacił za wydanie jej płyty. Poruszona także opinią nieprzychylnych jej osób, prawie płacząc mówiła, że "wszyscy chcieli podciąć jej skrzydła".

Reklama

"Wszystkie te emocje, które towarzyszyły mi w trakcie tego masowego hejtu, który cały czas mnie tak gdzieś dotyka, były ciężkie. Ale ja jestem tylko człowiekiem i bardzo dużo piosenek napisałam o tym jak się czułam" - płakała Marina.

Te wyznania zapewniły jej miejsce na okładce gazety. To bardzo nie spodobało się Karolinie Korwin-Piotrowskiej, która postanowiła wyrazić swoje zdanie w mediach społecznościowych.

"Takie rzeczy tylko w Polandzie. Na okładce żona piłkarza i piosenkarka bez przeboju. W środku zaś autorytety: Kos-Krauze, wybitni aktorzy jak Szyc czy Gierszał. Pytanie brzmi: w czym ta trójka jest gorsza od tej pani, w czym mniej utalentowana, wpływowa, rozpoznawalna i szanowana i przynosząca nam dumę, ze nie są na okładce? Czym sobie NIE zasłużyli a czym zasłużyła sobie ona? Ok, żadne z nich nie nosi Diora. Jeszcze coś? Takie pytanie mam".

Obrażania swojej żony miał już widocznie dość Wojciech Szczęsny i to właśnie on, a nie Marina skomentował wpis dziennikarki.

"A ja się zastanawiam dlaczego na okładce nie ma Pani Piotrowskiej. Kompletna dyskryminacja ludzi z podwójnymi podbródkami. Jeśli tak bardzo Pani pragnie to chętnie Diora podeślę. Rozmiar 52?"- napisał na profilu Karoliny.

Widać to nie wystarczyło, by ulżyć sobie we frustracji, z którą nie potrafił sobie poradzić i dopisał jeszcze później:

"To przykre, kiedy osoby, które istnieją w mediach dzięki hejtowaniu innych ludzi, po raz kolejny chcą się wybić na czyjejś popularności i robią zawsze jakiś ruch by się przejechać na fali nośnego tematu - w tym wypadku premiery albumu MaRina "On My Way" w dniu 17 listopada 2017 r.. Tak, takie rzeczy tylko w Polandi.

Za granicą, tam gdzie pracuję, takich ludzi się tępi. Jakby się Pani interesowała czymś więcej niż plotki, dyskredytowanie i obrażanie innych ludzi, to by się Pani dowiedziała, dlaczego akurat moją żonę zaprosili na okładkę - MaRina wydaje kolejny, świetny album muzyczny, który cieszy się bardzo dobrą opinią recenzentów muzycznych, a to że jest piękną kobietą i ma zdecydowanie więcej zasięgu oraz słuchaczy nie zaszkodziło w tym by pojawiła się na okładce - to typowe promując album muzyczny i chyba nikogo nie dziwi, oprócz Pani".

W komentarzach rozpętała się prawdziwa wojna, która chyba jeszcze długo nie ucichnie. Internauci podzielili się na zwolenników Karoliny "Królowej Plotek" Korwin-Piotrowskiej oraz fanów kochającego się małżeństwa Szczęsnych. Marina raczej nie takiej promocji swojej płyty sobie życzyła, ale Wojtek, który za wydanie płyty nie zapłacił, jak widać, nie będzie szczędził grosza na ciuchy dla dziennikarki. Ciekawe...

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 




pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy