Karolina Korwin Piotrowska bała się hejterów. "Kilkumiesięczny lincz"
Karolina Korwin Piotrowska (51 l.) to jedna z najbardziej kontrowersyjnych dziennikarek w Polsce. 51-latka co jakiś czas porusza problem hejtu w sieci. Niedawno w jej mediach społecznościowych pojawił się przerażający wpis. Pisze w nim, że w pewnym momencie tak bała się internautów, że myślała, że mogą jej coś zrobić.
Karolina Korwin Piotrowska znana jest ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi nie od dziś. Niektórzy uwielbiają jej cięty język, z kolei z drugiej strony są również i tacy, którym się on bardzo nie podoba. Z internetowymi hejterami 51-latka opowiadała nie raz. Teraz w związku z książką Mai Staśko dziennikarka postanowiła opowiedzieć o niebezpiecznych sytuacjach, które wydarzyły się w jej życiu.
Karolina Korwin Piotrowska opowiedziała o tym, że w swoim życiu nie raz musiała stawić czoła nienawistnym wiadomościom od anonimowych internautów. Dziennikarka przypomniała nawet sytuację, która wydarzyła się parę lat temu. Mowa o pewnym z blogerów, który stwierdził, że to właśnie Piotrowska jest winna śmierci Adamowicza. To zapoczątkowało falę hejtu.
"Ale potem przypomniałam sobie, kiedy w wyniku hejtu rozpętanego wobec mnie przez jednego z blogerów, gdzie zostałam nie wprost, ale jednak uznana za morderczynię Adamowicza, musiałam na kilka dni wyprowadzić się, bo bałam się wyjść z domu, a hejterzy pisali: Wiem, gdzie mieszkasz. I dawali zdjęcie mojego domu. Przypomniałam sobie kilkumiesięczny lincz po tym, kiedy nie spodobał mi się jeden film i napisałam o tym. Przypomniałam sobie lincz po publikacji mojej ostatniej książki, zakończony wizytą u specjalisty i lekami". - napisała Karolina.
W dalszej części swojego wpisu Korwin Piotrowska wyjawiła, że w ciągu kilku ostatnich lat kilkanaście razy była na policji, u prawników i notariuszy. 51-latka szukała pomocy, jednak nigdzie jej nie znalazła.
"Przypomniałam sobie kilkanaście w ostatnich kilku latach wizyt na policji, u prawników, notariuszy, wydane pieniądze, te długie rozmowy, co z tym można i czy w ogóle da się zrobić. A z czym? Na przykład z groźbami. Karalnymi. Obietnicami pobicia i gwałtu zilustrowanym zdjęciem penisa. Obietnicami spalenia psów zilustrowanym screenami artykułów o spaleniu mojego mieszkania. I to zdanie od policjanta: pani Karolino, czy pani musi to robić?" - wyjawiła 51-latka.
Karolina Korwin Piotrowska zwróciła również uwagę na hejterów, którzy głównie atakują osoby głośno mówiące swoje zdanie. Dziennikarka dostawała kilka wulgarnych gróźb tygodniowo.
Karolina Korwin-Piotrowska urodziła się 13 stycznia 1971 roku w Warszawie. Ukończyła historię sztuki, broniąc pracy magisterskiej w 1994 roku.
W 2015 roku znalazła się na liście najbardziej wpływowych celebrytów tygodnika "Wprost" oraz zajęła 5. lokatę na liście 10 najbardziej wpływowych i opiniotwórczych polskich dziennikarek według "Gazety Wyborczej". W 2017 roku została wybrana "Osobowością medialną 10-lecia" w plebiscycie czytelników "Party".
W 2018 roku została wybrana z okazji 100-lecia Niepodległości do grupy "100 najważniejszych żyjących Polaków" według portalu noizz.pl.
Zobacz także:
Korwin-Piotrowska daje zgodę na seksizm? Dziennikarka skomentowała Oscary 2022
Karolina Korwin Piotrowska: "Ostatnio umarłam. Potrzebuję bardzo zmartwychwstania"
Karolina Korwin-Piotrowska sugeruje, że Królikowski jest uzależniony? "To trudna walka"