Karolina Korwin Piotrowska skomentowała nagranie Lil Masti z USG. Nie zostawiła na niej suchej nitki

Parę dni temu w mediach pojawiła się informacja o ciąży Lil Masti. Popularna influencerka Aniela Bogusz, jak na prawdziwą gwiazdę internetu przystało, opublikowała zmysłową sesję, na którym zaprezentowała okrągły brzuszek. Parę dni później udała się do Mamy Ginekolog, która wykonała jej badanie USG. Filmik z tej wizyty również pojawił się w social mediach gwiazdki.

Aniela chyba nie spodziewała się, że w sieci spadnie na nią lawina krytyki za nagranie badania. Internauci pisali o przesadzie, a także podkreślali, iż to sprzedawanie prywatności w mediach. W sprawie głos zabrała również Karolina Korwin Piotrowska, która uwielbia wtrącać się w internetowe dramy.

Do filmiku, który nagrała Lil Masti postanowiła odnieść się Karolina Korwin Piotrowska. Dziennikarka na początku napisała, że to fani podsyłają jej nagranie i pytają o opinię, dlatego postanowiła udzielić wyczerpującej odpowiedzi. Dziennikarka ma jasne stanowisko w tej sprawie. Według niej jest to naruszenie prywatności oraz zabranie dzieciństwa jeszcze nienarodzonemu dziecku. Dodatkowo 51-latka powiedziała, iż obcy ludzie nie powinni oglądać tak intymnych momentów z życia.

"Podsyłacie mi jeden filmik i pytacie, co ja na to. Odpowiem naokoło: Sharenting, w tym wypadku od poczęcia, to hańba naszych czasów, mam nadzieje, że te biedne, bezczelnie sprzedawane przez celebryckich rodziców dzieci, kiedy dorosną, pozwą ich do sądu za naruszanie prywatności i zabranie dzieciństwa. Dla pieniędzy. Dla wzbudzenia zainteresowania. Dla serduszka pod zdjęciem obcy ludzie wiedza wszystko. Widzimy ich płacz, krzyk, poniżanie, seksualizację. Niektóre dzieci wprost "robi się" dla fejmu i pieniędzy. Bo wszystkie dzieci nasze są. Mamy film z usg, z testu ciążowego, brakuje jeszcze z poczęcia. Kamera jest w macicy, to jeszcze dajmy w odbyt. Kupa? Dlaczego nie! Anal? Dlaczego nie! Poczęcie już było na Insta, porody tez były, to teraz czas na śmierć, kto pierwszy z celebrytów zabije kogoś na żywo? Jakiś lajf może? Sponsorowany? Z oznaczeniem producenta mebli, kremu, kafelków, na które skapuje krew? Albo może, który z celebów sam umrze? Wiecie, ile to lajkow? A jakie zasięgi? I potem ta parada żałobników...i te zera na koncie" - napisała Karolina.

W dalszej części posta Karolina dodała, że celebrytom chodzi wyłącznie o kasę, a dzisiejszym światem rządzi mentalna pornografia. 51-latka przyznała też, że dzisiejsze społeczeństwo wszystko "kupi", ponieważ jest do tego doskonale dorobiona ideologia.

"Potem i tak się okaże, że to fake, że chodziło o kasę, taka wszechobecna mentalna pornografia, patologia podniesiona do rangi cnoty w imię prywatności of kors, wszyscy to znamy, cyrk pod kamerkę, żeby wzbudzić jakąkolwiek reakcję, wrzask o uwagę, bo krzykiem trudno to nazwać; zmartwychwstały gwiazdorek nowej ery obskoczy ochoczo wszystkie debiloprogramy, do śniadaniówki wpadnie między gruchające gołąbki prowadzących i jajecznicę, potem gdzieś zatańczy, tam zaśpiewa, to bzyknie radośnie na wyspie albo w hotelu, tam się upije i w mordę komuś da, w klatce albo poza nią, bo patologia rządzi, nawet pod koniec drogi do Sanatorium miłości wpadnie, wszak do końca życia rachunki płacić trzeba. Dorabiamy do tego ideologie o wolności, o wyborze, ciemny lud wszystko dzisiaj kupi, najwyżej otrzeźwieje po fakcie i lecimy z koksem.

Na zakończenie swojego długiego wpisu Karolina wyjawiła, czy popularny program "Magiel towarzyski" wróci. Okazuje się, że niestety nie. 51-latka ma jednak kontakt z Tomaszem Kinem, z którym ostatnio rozmawiała prywatnie. Para dziennikarzy uznała jednogłośnie, że obecnie show-biznes to dno. Dodała, iż ani ona, ani Kin 10 lat temu nie wierzyli, że coś takiego nastąpi.

"Kiedy zamieściłam zdjęcie z Tomkiem z Magla, pytaliście, czy wracamy. Nie, my się kumplujemy i podczas ostatniej rozmowy gadaliśmy o tym, że dzisiaj dno jest tam, gdzie nie przypuszczaliśmy, że będzie 10 lat temu. Kiedyś dno było wyżej. Dzisiaj dotyka zarodki. Inwestujmy w psychiatrię dziecięcą. Pacjentów będzie coraz więcej" - napisała z wyraźnym przerażeniem Korwin Piotrowska.

Karolina Korwin Piotrowska podała niedawno do informacji publicznej, że rezygnuje z prowadzenia audycji w Antyradiu. Dziennikarka na swoim facebookowym koncie dodała wpis, w którym wyjawiła, że ma poważne problemy ze zdrowiem. Podczas leczenia na SOR-ze postanowiła, że zawalczy o siebie i zdrowie.

"To było dobre pięć lat. Ostatni rok ze średnią snu na dobę 3.25. Trochę mało. Nie miałam już nawet siły żartować z mojego niewyspania i zmęczenia. Zaczęłam zawalać rzeczy. Zaczęłam się poddawać. Zbyt często płakałam ze zmęczenia. Ale postanowiłam też, leżąc na SOR, we wrześniu, że zawalczę o siebie. O sen i wypoczynek. To było dobre pięć lat, warto "zejść ze sceny niepokonanym", co teraz robię, z nadzieją na nowe otwarcie i "pierwszą młodość" - napisała w sieci Karolina.

Zobacz też:

"Tygrysek zupełnie jak książę z Disneya!" Lil Masti pokazała narzeczonego

Aniela Bogusz czyli Lil Masti: Kiedyś handlowała swoimi używanymi stringami. Co robi dziś?

Te gwiazdy wiedzą, jak pozować do zdjęć w bikini. Poznaj ich triki