Karolina Pajączkowska wyjechała relacjonować wojnę. Po powrocie jej twarz mocno się zmieniła
Jakiś czas temu Karolina Pajączkowska pojechała do Ukrainy, by relacjonować widzom prawdziwy obraz wojny. Teraz dziennikarka opowiada, że dwa miesiące w obszarze ogarniętym konfliktem militarnym wpłynęły na jej zdrowie. Pokazała nawet zdjęcia swojej twarzy sprzed wyjazdu i po powrocie. Różnica jest kolosalna.
Karolina Pajączkowska, dziennikarka TVP wybrała się do Ukrainy, by na żywo relacjonować wojnę. Chciała pokazać widzom prawdziwy obraz konfliktu i szkody, jakie wyrządził. Jej odważny ruch był szeroko komentowany w mediach. Prezenterka jednak nie zmieniła zdania i pojechała za granicę na dwa miesiące.
Wróciła w ostatnią sobotę. W Warszawie czekał na nią partner i jej 8-letni synek. Kulisy pobytu w Ukrainie pokazała na swoim Instastory. Ujawniła to, czego nie zobaczymy w telewizji. Dziennikarka nie ukrywa, że to ogromnie trudne doświadczenie.
"Szanowni państwo, na początku maja, gdy powstawały te zdjęcia, zdecydowałam, że rozpocznę misję dziennikarską w Ukrainie" - napisała i pokazała swoje zdjęcia sprzed wyjazdu, na których uśmiecha się i jest wystylizowana.
"Wyszłam ze strefy komfortu, opuściłam sterylne studio. Chciałam pokazać prawdziwe oblicze tej okrutnej wojny poprzez reportaże typu human story. Od tamtego czasu przejechaliśmy Ukrainę wszerz wraz z ekipą "Bądźmy razem". Dotarliśmy do miejsc na linii frontu, opowiadaliśmy historie zwykłych-niezwykłych ludzi, zrealizowaliśmy ponad 30 krótszych i dłuższych reportaży" - relacjonuje.
Karolina Pajączkowska wyznała, że pracowała nieustannie, przez kilkanaście godzin dziennie. Niestety spotkał ją hejt i seksizm. Dodała, że to nie była dla niej zabawa, chociaż niektóre osoby wprost jej to sugerowały. "Relacjonowaliśmy w dwóch językach. Nasze materiały powstawały w sposób rzetelny i z poszanowaniem bohaterów. Co zostało zauważone przez profesjonalistów" - pisze.
Niestety, wyjazd do Ukrainy mocno odbił się na zdrowiu prezenterki. Dla wyjaśnienia, o co dokładnie chodzi, pokazała swoje zdjęcia sprzed wyjazdu i po powrocie. Widać na nich, że twarz Pajączkowskiej zupełnie się zmieniła... "Tej Karoliny sprzed wojny już nie ma... Ukraina zmieniła moje życie. To zdjęcia z dzisiaj. Organizm powiedział "dość" już jakiś czas temu. Ignorowałam ostrzeżenia. Dziś muszę się poddać. Nie wiem na jak długo" - podsumowała.
***
Zobacz także:
Gwiazda TVP brylowała w Opolu, wcześniej relacjonowała wojnę. "Jestem seksowna i religijna"
Karolina Pajączkowska o codzienności w Ukrainie. "Nie wyobrażam sobie, żeby tam nie wrócić"
Karolina Pajączkowska relacjonuje wojnę w Ukrainie. Robi to kosztem bezpieczeństwa?