Karolina Pisarek i Roger Salla poszczycili się bogactwem na weselu. Ich przyjęcie kosztowało milion złotych!

Karolina Pisarek powiedziała "tak" 10 czerwca 2022 roku. Ślub celebrytki i jej dwuletniego partnera Rogera Salli odbył się w luksusowym kompleksie w pobliżu stolicy. 

Na ślub oprócz rodziny zaproszono również licznych celebrytów i amatorów ścianek, na czele z Klaudią El Dursi i Magdaleną Pieczonką. Ceremonia miała miejsce w plenerze, w otoczeniu kwiatów oraz lustrzanych dekoracji. 

Na uroczystości nie było księdza ani urzędnika stanu cywilnego, co zwróciło uwagę fanów modelki. Okazało się, że Karolina razem z narzeczonym zdecydowali się na ślub konkordatowy.

Przygotowania do wielkiego dnia Pisarek mogli śledzić wszyscy Polacy za pośrednictwem minishow TVN-u "Karolina mówi Tak", którym stacja wzbogaciła swój program śniadaniowy "Dzień Dobry TVN". 

Decyzja modelki nie dziwi, biorąc pod uwagę fakt, że jej związek z Rogerem Sallą od początku był bardzo medialny.

Karolina pochwaliła się w telewizji pierścionkiem zaręczynowym, który dostała po roku związku, a także z radością opowiadała o swoim wymarzonym ślubie. Co więcej, na oczach całego kraju mierzyła suknie ślubne, nie próbując robić tajemnicy ze swojego wyboru.

Już z pierwszych zdjęć z uroczystości wynikało, że całe przedsięwzięcie przygotowano z rozmachem godnym hollywoodzkich sław lub kadrów znanych z popularnych komedii romantycznych. 

Jak udało się ustalić magazynowi "Party", ślub pary kosztował aż milion złotych.

Myślicie, że ślub, który jest dla niektórych najważniejszym momentem w życiu, jest wart takich pieniędzy? 

Niestety, nawet na ślubie za milion złotych nie wszystko poszło po myśli Pisarek. Nie przewidziała chociażby pożaru.

Nagraniami z tych dramatycznych chwil, które miały miejsce na weselu pary, podzielił się w sieci jeden z gości Karoliny i Rogera. Paweł Świniarski znany z kanału "Dla pieniędzy" nagrał, jak płomienie niszczą weselną dekorację i są bardzo blisko okazałego weselnego tortu, którego goście nie zdążyli jeszcze nawet spróbować.

Nagranie szybko zniknęło z sieci, jednak nie pozostało niezauważone, a screeny z niego wciąż krążą wśród użytkowników Instagrama.

Okazuje się, że nie jest to jedyna wersja wydarzeń. Informator Pudelka twierdzi, że ogień powstał przez nieodpowiednie rozmieszczenie dekoracji. Balony z helem znajdowały się bowiem blisko świeczek. Jeden z nich pękł i "tragedia" była pewna.

Zobacz też:

Marcelina Ziętek odsłania pośladki w skąpym fartuszku. Tak przygotowywała grilla dla Żyły...

Wielkie zmiany w życiu Katarzyny Cichopek! Tym razem mówi o tym głośno!

Hollywoodzki gwiazdor przyjechał do Polski, by spotkać się z uchodźcami z Ukrainy