Karolina Pisarek ogląda "Taniec z gwiazdami". Ma zastrzeżenia do jury...
Karolina Pisarek-Salla (27 l.) swoją przygodę z "Tańcem z gwiazdami" przeżyła 2 lata temu. Wraz z Michałem Bartkiewiczem zajęła wtedy piąte miejsce, nie zabrakło opinii, że trochę za wysokie. Z perspektywy własnych doświadczeń modelka w rozmowie z Pomponikiem pokusiła się o wytypowanie finalistów, a także wyznała, o co ma żal do Iwony Pavlović (61 l.)
Karolina Pisarek równo 2 lata temu próbowała swoich sił w "Tańcu z gwiazdami". Zaprezentowanie pełnego wachlarza możliwości utrudniły jej problemy zdrowotne, z jakimi wtedy się borykała.
Mimo to dzielnie wracała na parkiet, chociaż niektóre choreografie zdarzało jej się ograć bardziej na stojąco, niż tańcząc. Bywały odcinki, gdy Iwona Pavlović narzekała, że wkład Pisarek w zaprezentowany właśnie taniec był tak nikły, że w zasadzie nie było czego oceniać. Ostatecznie modelka wraz z partnerującym jej Michałem Bartkiewiczem zakończyła rywalizację na wysokim piątym miejscu.
W tym sezonie Bartkiewicz dostał do pary Vanessę Aleksander, która okazała się naturalnym talentem. W rozmowie z Pomponikiem Pisarek otwarcie przyznaje, że z całego serca kibicuje tej parze:
"Oczywiście, że oglądam. Jak widzę, jak "mój" tancerz z Vanessą wywija, to nie mam pytań… Piękna para, trzymam za nich kciuki do samego końca. Mimo że lubię wiele par, moje serce jest z Michałem. Spędziłam z nim trzy miesiące w programie i ten sentyment mnie przy nim nadal trzyma".
Po odpadnięciu w minionym odcinku aż dwóch par, na parkiecie pozostało ich już tylko sześć. Mimo to wybranie trzech, które w ostatnim odcinku powalczą o Kryształową Kulę, wciąż wydaje się karkołomnym wyzwaniem. Jak wyznała Pisarek:
"Ciężko… Wydaje mi się, że Julia Żugaj, bo naprawdę świetnie wywija i chociaż trzymam kciuki za Majkę Jeżowską, myślę, że powinien być jeszcze mężczyzna. Myślę, że Filip Bobek, miło się ogląda, jak on tańczy. Ale typuję też Zawieruchę, świetnie się rusza…"
Obecnie Karolina Pisarek próbuje sił jako jurorka w programie "Shopping Queen" i na własnej skórze ma okazję przekonać się, jak trudno obiektywnie oceniać innych. Jak przyznaje w rozmowie z Pomponikiem, dało jej to do myślenia:
"Sama, będąc w programie "Shopping Queen" - oczywiście nie porównując - od strony jurora, nie jest łatwo oceniać. Ale dalej uważam, że niektóre słowa "Czarnej Mamby" mogłyby być milsze. Jest zbyt krytyczna, chociaż bardzo ją lubię prywatnie, uważam, że to kobieta z klasą, to jako juror bardziej bym patrzyła z wyrozumiałością".
Zdaniem Pisarek, trudno o obiektywizm w programie, gdzie istnieje tak wielka rozpiętość wieku, predyspozycji tanecznych i doświadczenia. Jak tłumaczy w rozmowie z Pomponikiem:
"Niektórzy mają większe predyspozycje do tańca, inni mniejsze, niektórzy są starsi… Ja wiem, że to jest konkurs, ale, tak jak ja byłam w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", porównywanie kogoś, kto wygrał Eurowizję z osobą, która nigdy wcześniej nie śpiewała, jest nie do końca dobre. Więc dlaczego osoba, która nigdy wcześniej nie tańczyła, ma być porównywana w tej samej kategorii, co osoba, która tańczy wiele lat?".
Zobacz też:
Karolina Pisarek i Zofia Ślotała wracają na antenę. Zostały jurorkami w popularnym show
Zapłakana Pisarek relacjonuje w deszczu. Takie wakacje urządził jej mąż
Karolina Pisarek pokazała garderobę. Ilość ubrań i butów jest imponująca