Karolina Pisarek przeżyła chwile grozy w Turcji. Widziała kłęby dymu i helikoptery
Karolina Pisarek zabrała swojego ukochanego na urlop razem ze znajomymi. Choć pierwsze dni w Turcji wspomina z zachwytem, tak pobyt w hotelu skończył się dla niej nieprzyjemnie. W pewnym momencie spokój wczasowiczów przerwał ogromny pożar. Celebrytka pokazała wszystko w sieci.
Karolina Pisarek i Roger Salla wybrali się niedawno na wspólny wakacyjny wyjazd ze znajomymi. Para spakowała walizki i polecieli do Turcji, by odpocząć i dobrze się bawić. Modelka chętnie relacjonuje pobyt za granicą w mediach społecznościowych, dzieląc się ze swoimi fanami "pocztówkami z wakacji", a ma się czym chwalić. Przez cztery dni wypoczywała na jachcie wartym 70 tys. złotych.
Po rejsie grupa znajomych zdecydowała się na pobyt w hotelu. Wybrali luksusowe miejsce, licząc na spokój i przyjemny czas. Nie zdołali jednak długo nacieszyć się ciszą, ponieważ w pobliskim hotelu wybuchł pożar, który wyglądał dość przerażająco. Pisarek pokazała w sieci kłęby dymu, które było widać na niebie. Przyznała też, że wszędzie latają helikoptery, a na miejscu pracują służby.
Na szczęście, po kilku godzinach sytuacja została ustabilizowana, a zagrożenie minęło.
"Wygląda na to, że sytuacja została opanowana, chociaż dym unosił się jeszcze przez kilka godzin. Samoloty i helikoptery latają już kilka godzin, nabierając wodę z morza. (...) Po kilku godzinach uspokoiło się. Dalej słychać samoloty, ale nie ma już tyle dymu, więc możliwe, że latają kontrolnie" - napisała celebrytka na Instagramie.
Na szczęście Karolina Pisarek może wraz z mężem i przyjaciółmi bezpiecznie kontynuować urlop. Oby reszta wakacji minęła jej bez problemów.
Zobacz też:
Karolina Pisarek zmiażdżona przez internautów. Nie popisała się u Wojewódzkiego?