Kasia Cichopek otwiera fundusz dla dwumiesięcznej córki
Kasia Cichopek (32 l.) postanowiła zadbać o przyszłość córki i, podobnie jak w przypadku poprzedniego dziecka, chce założyć jej fundusz inwestycyjny.
Celebrytka tuż po narodzinach Helenki zdeponowała w Polskim Banku Komórek Macierzystych jej krew pępowinową.
Ma to zabezpieczyć dziewczynkę w przyszłości przed chorobą - komórki macierzyste pochodzące z krwi pępowinowej mogą bowiem być przeszczepiane w celu odbudowania układu krwiotwórczego i odpornościowego, np. w przypadku białaczki czy niedokrwistości.
Jak każda kochająca mama, celebrytka pragnie także dołożyć wszelkich starań, by pociechom nie tylko zapewnić miłość i bezpieczeństwo, ale też ułatwić wejście w dorosłe życie. Stąd decyzja o stworzeniu funduszu.
"Gwiazda dobrze wie, jak ważnym elementem startu w dorosłość jest wykształcenie. Zdaje też sobie sprawę, że nawet nauka na uczelniach państwowych wiąże się ze sporymi kosztami. Dlatego już dziś chce zadbać o środki na edukację dzieci" - czytamy w tygodniku "Świat&Ludzie".
"Jak kiedyś dla synka, tak teraz otwiera fundusz z pieniędzmi na przyszłość Helenki. Chce zrobić tyle, ile może" - dodaje znajoma gwiazdy.
Przypomnijmy, że mały Adaś własne konto w banku miał już rok po urodzeniu, a środki, które celebrytka na nim zgromadzi, umożliwią mu w przyszłości studia za granicą.
"Adaś to mój największy sukces. Zaraz po jego narodzinach założyłam mu konto. Przyszedł na świat ósmego i teraz właśnie ósmego każdego miesiąca robię przelew. Zbieram pieniądze... Być może na jego edukację" - mówiła Kasia na łamach jednego z tabloidów.
Niebawem aktorka wraca na plan "M jak miłość", gdzie - jak ustalił "Fakt" - za jeden dzień zdjęciowy zgarnia 7 tys. zł.