Reklama
Reklama

Kasia Figura drży o córki! Były mąż wystosował żądania!

Katarzyna Figura (55 l.) niedawno usłyszała, na jednej z rozpraw toczącej się od 5 lat sprawy rozwodowej, że Kai Schoenhals (51 l.) będzie walczył o dzieci!

Podczas uroczystej gali wręczenia Diamentowego Klapsa Filmowego w Sopocie Katarzyna Figura (wręcz promieniała. Chętnie pozowała do zdjęć z laureatem nagrody Maciejem Stuhrem i innymi gwiazdami rodzimego kina: Arturem Żmijewskim, Piotrem Adamczykiem i Borysem Szycem.

Impreza była dla aktorki jedną z niewielu okazji, by zapomnieć o codziennych problemach. Wiele stresu kosztuje ją tocząca się od 5 lat sądowa batalia o rozwód z Kaiem Schoenhalsem. Zwłaszcza że były mąż chce pozbawić ją opieki nad córkami: Koko (15 l.) i Kaszmir (12 l.). Tęsknota czy manipulacja? 

Reklama

Kai Schoenhals zagroził aktorce, że wniesie do sądu wniosek o naprzemienną opiekę nad dziećmi. Oznaczałoby to, że dziewczynki będą spędzać połowę miesiąca z tatą, a drugą z mamą. Dla aktorki takie rozwiązanie nie wchodzi w grę.

Tym bardziej, że zrobiła wszystko, aby odseparować córki od ojca, który - jej zdaniem - w przeszłości znęcał się fizycznie i psychicznie nie tylko nad nią, ale i nad dziećmi. Trudno się dziwić, że groźby męża są dla pani Katarzyny źródłem niepokoju. Po pierwsze, gwiazda zdaje sobie sprawę, że życie w rozdarciu między dwoma domami byłoby dla jej córek traumatycznym doświadczenie.

Po drugie, wszystko wskazuje na to, że Kai myśli poważnie o wcieleniu tego rozwiązania w życie. Na potwierdzenie słów, że chce na nowo uczestniczyć w wychowywaniu córek, coraz częściej pojawia się w Trójmieście. Zresztą na ostatniej rozprawie rozwodowej, która odbyła się na początku roku, udowadniał, że Katarzyna jest w złej sytuacji finansowej i tylko on może zapewnić córkom godne warunki bytowe.

Schoenhals mówi, że zależy mu na kontaktach z Kaszmir i Koko. Na potwierdzenie swych uczuć regularnie wrzuca na swój profil facebookowy wspólne zdjęcia z córkami, z opisem, od ilu dni ich nie widział i jak bardzo za nimi tęskni. Choć takie wpisy mogą chwytać za serce, w ich szczerość wątpi nawet jego własna matka, Dorothy Morton.

"Córki nie mają z nim dobrych relacji. Jego zachwyty nad nimi na Facebooku, ilustrowane zdjęciami uśmiechniętych córek, to tylko jego gra i manipulacja. On w ten sposób dba o swój publiczny wizerunek. To jest tylko na pokaz. Boję się o siebie, o Kasię i wnuczki. Modlę się za niego każdego dnia, by jego dusza się zmieniła i by stał się kochającym ojcem. Oby nie dostał opieki nad dziećmi. Wierzę, że choć w tym przypadku sprawiedliwość zwycięży - podkreśla teściowa pani Katarzyny. 

Katarzyna wciąż odczuwa strach przed mężem. Za wszelką cenę stara się ustrzec przed nim dzieci. Gdy Kai pojawił się na zakończeniu roku w szkole jednej z córek, okazało się, że jej tam nie ma. Prawdopodobnie nadal nie zna on gdyńskiego adresu aktorki. Ale nawet to nie uspokaja Figury. Gdy tylko podejrzewa, że Kai może być w Gdyni, natychmiast zabiera córki i w pośpiechu wyjeżdżają z miasta. 

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Kai Schoenhals | Katarzyna Figura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy