Kasia Figura wyznaje: Modlitwa przy przydrożnej kapliczce zmieniła moje życie!
Kasia Figura (53 l.) dwa lata temu przeprowadziła się do Gdyni. Długo nie wiedziała, czy dobrze postępuje. Wszystko zmieniła żarliwa modlitwa przy przydrożnej kapliczce.
To był dla aktorki niezwykle trudny czas, kiedy dwa lata temu przeprowadzała się na Wybrzeże, zostawiając w Warszawie dom, przyjaciół, nieprzyjemne sprawy związane z rozwodem i razem z córkami zaczęła w Gdyni nowe życie.
Ta zmiana wymagała dużej odwagi i nawet, kiedy aktorka już mieszkała nad morzem, ciągle miała wątpliwości, czy podjęła słuszną decyzję. Spokój przyszedł dopiero, kiedy w życiu Katarzyny Figury zadziałała Matka Boska.
Aktorka modliła się przy przydrożnej kapliczce, pytając czy sobie poradzi. Wydarzyło się to pewnego dnia, kiedy Kasia odwoziła samochodem swoją serdeczną przyjaciółkę na Mazury. Panie zabłądziły.
- I nagle na rozstaju polnych dróg naszym oczom ukazał się rozłożysty dąb, a pod nim kapliczka Matki Boskiej - opowiada aktorka.
- To był impuls. Wysiadłam z samochodu i zaczęłam się żarliwie modlić. Zadałam pytanie: Czy na pewno dobrze robię, czy sobie poradzę, czy mnie w ogóle stać na to nowe życie? Wróciłam do samochodu, poczułam się dziwnie uspokojona i... szczęśliwa. Wyraźnie odczułam myśl: Wszystko się jakoś ułoży - wspomina.
I tak też się stało. Figura czuje, że odnalazła na nad morzem swoje miejsce na Ziemi. Dostała etat w Teatrze Wybrzeże, a jej córki Koko (12) i Kaszmir (9) chodzą do bardzo dobrej szkoły.
Nowe mieszkanie w sercu Gdyni daje jej spokój. W stolicy od trzech lat toczy się sprawa rozwodowa gwiazdy z Kaiem Schoenhalsem. W 2012 roku Figura oskarżyła męża o przemoc domową. Mimo tych bolesnych doświadczeń aktorka czuje się dziś szczęśliwa.
Właśnie urządza nowe mieszkanie przy kultowej ulicy Świętojańskiej w Gdyni. Czuje się wolna, niezależna, samodzielna. A w ciężkich chwilach wie, do kogo zwrócić się w modlitwie.