Aktorka od dwóch lat jest w szczęśliwym związku z niejakim Jarosławem.
Co ciekawe, do tej pory zakochani ukrywali swój związek. Nie pokazywali się razem na publicznych imprezach, a Glinka przeważnie nie chciała opowiadać o swoim uczuciu w wywiadach.
Coś się jednak zmieniło i przyszli razem na otwarcie Teatru Kwadrat.
Fotoreporterzy nie przegapili takiej okazji i szybko zrobili "nowej" parze kilka zdjęć.
Z kolei w mediach zaczęło pojawiać się więcej informacji na temat tego, kim jest wybranek Glinki.
Okazuje się, że mężczyzna to instruktor WOPR i menedżer w dużej firmie.
Ma niezliczoną ilość pasji, a jedną z nich jest historia Dalekiego Wschodu.
To, według magazynu "Flesz", miało urzec aktorkę.
"Kasia uwielbia ludzi z pasją, dynamicznych i ambitnych, a Jarek właśnie taki jest" - opowiada znajoma Glinki.
Skoro tak bardzo jest zakochana, to dlaczego ukrywała ten związek? Powód jest zaskakująco prosty.
"Nie chciała zapeszyć. Kiedy wychodziła za Przemka Gołdona, była przekonana, że to miłość na zawsze. Okazało się jednak inaczej" - twierdzi koleżanka artystki.
Dodaje, że to nie jakiś zwykły romans, a poważna relacja oparta na wielkim uczuciu.
Para miała zamieszkać razem, a syn Glinki bardzo polubił nowego ukochanego mamy.
Zobacz również:
