Kasia Kowalska przyspieszy rozwód znanego aktora?
Kasia Kowalska (43 l.), która w latach 90. była wielką gwiazdą polskiej estrady, nieświadomie wyświadczyła przysługę aktorowi Bartoszowi Żukowskiemu (42 l.). O co chodzi?
W wywiadzie udzielonym miesięcznikowi "Pani" wokalistka wyznała, że niedługo po tym jak urodziła córkę, została sama, bo jej ówczesny partner życiowy, pochodzący z Grecji muzyk Kostek Joriadis, nie stanął na wysokości zadania i szybko zniknął z ich życia.
"Po porodzie szybko zostałam sama, bo ojciec Oli postanowił ewakuować się z naszego życia. (...) Ponieważ kontakty z nim mogły się wiązać z różnymi problemami, na przykład z utrudnianiem zgody na wydanie paszportu, został pozbawiony praw rodzicielskich" - wyznała Kowalska.
Dodała, że muzyk nigdy nie szukał kontaktu z córką i przez te wszystkie lata nie dał grosza na jej utrzymanie - również wtedy, gdy pełnoletnia już dziewczyna wygrała z nim proces o alimenty.
"Pieniędzy nie można ściągnąć. Tata wciąż udowadnia, że nie ma za co żyć..." - powiedziała z przekąsem Kasia Kowalska.
Co to ma wspólnego z gwiazdorem "Świata według Kiepskich" Bartoszem Żukowskim? Żona aktora, prawniczka Ewa, z którą od trzech lat toczy on wojnę rozwodową, związała się właśnie z Joriadisem.
Żukowski nie życzy sobie, by muzyk opiekował się jego córką, która na razie mieszka z matką. W maju odbędą się kolejne trzy rozprawy w procesie rozwodowym. Czy słowa Kasi Kowalskiej staną się przysłowiowym asem, jaki aktor wyciągnie z rękawa?