Kasia Kwiatkowska poleca macierzyństwo po 40. Dziecko rozwiązało wszystkie jej problemy
Aktorka Katarzyna Kwiatkowska (43 l.) wyznaje, że odkąd została matką, poradziła sobie z bezsennością i innymi dolegliwościami...
Pół roku temu urodziła pani córkę Jaśminkę. Jak się chowa?
- Dziękuję, dobrze. Rozwija się pięknie, przepisowo, a do tego jest bardzo wesoła. Ponadto daje mi się wyspać. Moja codzienność to spacery, jedzenie, spanie - jednym słowem żyjemy bez rewolucji.
A to mnie pani zaskoczyła! Większość matek twierdzi, że dziecko oznacza rewolucję w życiu.
- Może i tak jest, ale nie myślę o tym jakoś szczególnie. U mnie wszystko toczy się naturalnie. Po prostu jestem bardzo zadowolona. Od dawna chciałam mieć dziecko. Gdy więc to marzenie spełniło się, jest naprawdę super!
Czy macierzyństwa zmieniło coś w pani podejściu do życia i ludzi?
- Zmieniło się tyle, że skończyły się moje bezsensowne wątpliwości, czy zrobiłam coś dobrze, czy źle. Przestałam też cierpieć na bezsenność. Jeśli tylko jest okazja, to zasypiam i już. Ogólnie rzecz biorąc jestem nieustająco w dobrym humorze.
Wróciła już pani do pracy?
- Zagrałam kilka drobnych ról w filmach, przeżyłam superprzygodę z kabaretem "Pożar w Burdelu" i zaczęłam próby w Teatrze Kamienica do spektaklu pod tytułem "Tresowany mężczyzna".
***
Zobacz więcej materiałów: