Kasia Lenhardt przed śmiercią podpisała umowę z Boatengiem? Niemieckie media ujawniają dokument
Kasia Lenhardt przed śmiercią podpisała umowę ze swoim byłym partnerem, piłkarzem Bayernu Monachium Jerome Boatengiem. Niemieckie media ujawniają dokument. Prokurator żąda sekcji zwłok.
Polska modelka została znaleziona martwa w swoim mieszkaniu w Berlinie 9 lutego, tydzień po rozstaniu z piłkarzem. Spotykali się od roku. Dziewczyna popełniła samobójstwo w dniu urodzin swojego 6-letniego syna.
Jej związek z Boatengiem nie należał do łatwych. Był bawidamkiem i - jak stwierdziła modelka "Playboya" Melissa Howe - "od dawna bawił się życiem dziewczyn". Nie inaczej było w przypadku Lenhardt.
Jego zdrady miały doprowadzić ją na skraj wyczerpania nerwowego, a w konsekwencji do odebrania sobie życia.
Dziennik "Bild" informuje, że przed śmiercią para zawarła umowę - modelka zobowiązała się w niej do milczenia na temat ich związku, "zachowania absolutnej ciszy". W przeciwnym razie Boateng mógł żądać od niej odszkodowania.
Kilka dni przed śmiercią dziewczyna w mediach społecznościowych napisała, że "zaczyna nowy rozdział w życiu".
Według najnowszych informacji prokurator zażądał sekcji zwłok modelki.