Kasia Markiewicz, uczestniczka "The Voice of Poland" nie żyje. Syn dziękuje za wsparcie
Katarzyna Markiewicz, uczestniczka "The Voice of Poland", przegrała trwającą dwa lata walkę z rakiem. Miała 38 lat. Na Facebooku jej syn dziękuje za wsparcie.
Głos 38-letniej warszawianki w czasie przesłuchań "w ciemno" na tyle zaintrygował Justynę Steczkowską, że wokalistka zaprosiła ją do swej drużyny. Markiewicz zaśpiewała piosenkę "Dreamer" Ozzy'ego Osbourne'a.
Niestety, udział w programie uniemożliwiła Katarzynie choroba nowotworowa. W grudniu 2012 r. lekarze wykryli u niej raka szyjki macicy z przerzutami do węzłów chłonnych. Od pół roku leczona była już tylko paliatywnie. Zmarła w hospicjum.
O jej śmierci na Facebooku poinformował syn Konrad:
"Witam, jestem synem Kasi. W imieniu mojej mamy chciałbym podziękować za wasze piękne komentarze i ciepłe słowa.
Moja mama w dniu dzisiejszym odeszła od nas o godzinie 14.30".
Poruszeni losem Katarzyny jurorzy "The Voice of Poland" po jej wystpie zainicjowali koncert charytatywny, który odbył się pod koniec marca w studiu ATM w Warszawie - wyemitowany zostanie w niedzielę, 6 kwietnia o godzinie 20.05 w TVP 2.
"Pamiętam, że w Kasi śpiewie usłyszałem strach. Myślałem, że to trema. Kiedy powiedziała o chorobie, zrobiło mi się przykro i tak jakoś dziwnie" - wspomina Marek Piekarczyk w rozmowie z "Twoim Imperium".
"My, trenerzy, jesteśmy jakby w innym wymiarze, oderwani od świata, a Kasia przypomniała nam, że od codzienności nie da się uciec. Żałuję bardzo, że nie uda się jej ziścić marzeń. Na koncercie wszyscy mieliśmy łzy w oczach. Płakaliśmy nad nią i nad sobą, bo i nas życie mocno dotyka".
Kasia Markiewicz śpiewała od zawsze, ale przeważnie pod prysznicem. W szkole podstawowej została zaangażowana do grupy taneczno-wokalnej, z którą jako solistka brała udział we wszystkich możliwych konkursach piosenki radzieckiej.
W drugiej połowie szkoły podstawowej, na fali emigracji, wyjechała do USA, gdzie zajęła się głównie sportem, w tym między innymi cheerleadingiem. Do śpiewania wróciła, gdy miała 25 lat, najpierw były to covery, potem próby stworzenia autorskiego materiału.
W końcu trafiła do zespołu One Million Bulgarians (brała udział w nagraniu płyt "Bezrobocie" i "Rocklad jazzdy"), z którymi szara rzeczywistość wymusiła rozstanie. Kilka lat prowadziła imprezy karaoke w różnych warszawskich klubach i tam "wyżywała" się wokalnie.