Kasia Stankiewicz ujawnia, co dzieje się z Robertem Jansonem. Od dawna nie pojawia się na scenie
Kasia Stankiewicz (46 l.) goszcząc w studiu „Dzień Dobry TVN” z perkusistą Varius Manx, Sławomirem Romanowskim, ujawniła, gdzie podziewa się założyciel Varius Manx i kompozytor jego największych hitów. Janson od dawna nie towarzyszy zespołowi na scenie.
Kasia Stankiewicz i Sławomir Romanowski promowali w „Dzień Dobry TVN” nową płytę i trasę koncertową Varius Manx. Rozmowa zeszła na Roberta Jansona, który od dwóch lat nie pojawia się na scenie wraz z założonym przez siebie w 1989 roku zespołem, próżno go też szukać na zdjęciach publikowanych na oficjalnym Facebooku grupy.
Ostatni raz pojawił się na scenie z „rodziną”, jak nazywa członków zespołu na Top of the Top Festival w 2019 roku. Jego twarz nadal widnieje na oficjalnej stronie internetowej grupy, jednak wyraźnie widać, że Janson woli trzymać się w cieniu. Jak ujawniła Stankiewicz, ciężko pracuje nad nowymi piosenkami i jego kompozycje znajdą się na najnowszym krążku zespołu:
„To będzie piękna płyta, bo nasz kompozytor Robert Janson jest w świetnej formie kompozytorskiej, chłopaki są w świetnej formie, ja śpiewam i piszę teksty wiadomo jakie, więc to będzie dobra i energetyczna płyta”.
Jak ujawnił Romanowski, materiału jest wręcz nadmiar, więc będzie z czego wybierać:
„Żyjemy w dosyć przedziwnych czasach i płyty w postaci fizycznych krążków się nie sprzedają. To będzie materiał obfity i można by z niego złożyć całą płytę, ale czy będziemy jedynie dawkować utwory...”
Robert Janson, artysta odpowiedzialny za sukces założonego przez siebie zespołu, gdy w 1994 roku wykonana przez Anitę Lipnicką piosenka „Zanim zrozumiesz” trafiła na pierwsze miejsca list przebojów, ma na koncie wiele popularnych utworów. Skomponował muzykę do "Młodych wilków", "Nocnego graffiti" i "Świadectwa", podarował Kubie Badachowi utwór „Małe szczęścia”, komponował dla grupy De Su, Ewy Sonnet i Agnieszki Włodarczyk, nagrywał także solowe płyty.
28 maja 2006 roku doszło do wydarzenia, które nieodwracalnie zmieniło życie członków zespołu. W wyniku wypadku samochodowego pod Miliczem siedząca obok prowadzącego auto Jansona ówczesna wokalistka zespołu, Monika Kuszyńska, doznała przerwania rdzenia kręgowego. Do tej pory nie odzyskała władzy w nogach.
Varius Manx zawiesił działalność, a Janson stanął przed sądem za spowodowanie wypadku. Jak wyznał z perspektywy czasu w wywiadzie dla „Vivy”:
„Od momentu, jak dotarła do mnie cała prawda, moje życie stało się ruiną. Wtedy już miałem chorą duszę, chociaż leczę się i walczę o siebie”.
W 2022 roku siostra Moniki Kuszyńskiej, Marta oskarżyła Jansona o niewłaściwe zachowanie, oparte na jego zmiennych humorach, które odebrała jako wyniszczające emocjonalnie. Jej słowa potwierdziła siostra. Jak wyznała w swojej książce „Drugie życie”:
"Zawsze miałam ból brzucha na samą myśl, jaki dzisiaj będzie dzień: czy będzie w dobrym humorze, czy będzie miał focha, czy powie mi „dzień dobry” (bo zazwyczaj tego nie robił, chyba że miał dobry dzień) czy coś mi odburknie po chamsku, czy w ogóle nic się nie odezwie..."
Członkowie zespołu w odpowiedzi na zarzuty zagrozili sądem, jednak sam Janson nigdy ich nie skomentował. Jak wspominał w „Dzień Dobry TVN” perkusista Varius Manx:
"Wypadek, który wydarzył się w zespole, wywalił nas do góry nogami. Nadal ciężko o tym rozmawiać. Zespół się pozbierał i mamy teraz drugie życie. Chcemy je wykorzystać najlepiej jak potrafimy".
Zobacz też:
Były lider Varius Manx zniknął. Już lata temu był posądzany o znęcanie
Robert Janson: Gdy dotarło do niego, co się stało, jego życie stało się ruiną
Monika Kuszyńska przerwała milczenie. Tak traktowano ją w Varius Manx