Kasprzyk o nienawiści w branży: Jedna aktorka bez wahania sprzeda drugą
Nie od dziś wiadomo, że w show-biznesie trudno o bezinteresowne przyjaźnie. Co do tego wątpliwości nie ma Ewa Kasprzyk.
"Jedna aktorka bez wahania sprzeda drugą, gdy na horyzoncie pojawi się możliwość zagrania głównej roli" - mówi gorzko "Twojemu Imperium".
Jej zdaniem między artystkami możliwe są jedynie sojusze i niepisane umowy o... nieszkodzeniu sobie wzajemnie, dlatego przyjacielskie stosunki w pracy łączą ją jedynie z członkami obsługi technicznej: fryzjerkami, garderobianymi, bufetowymi i rekwizytorami. "Ci są szczerzy i oddani w każdej sytuacji, zawsze mogę na nich liczyć" - podkreśla Kasprzyk.
Od reguły są jednak wyjątki... Znana z "M jak miłość" Andżelika Piechowiak od pierwszego roku studiów "na śmierć i życie" przyjaźni się z Małgorzatą Sochą.
"Nasz przykład jest dowodem, że przyjaźń między aktorkami jest możliwa. Ludzie, którzy mają dystans do siebie i tego zawodu, inaczej patrzą na życie. Bo nie zachłystują się chwilami popularności, nie mają więc potrzeby nieustannego udowadniania, że są na szczycie" - przekonuje Piechowiak.
I dodaje: "Na pewno łatwiej utrzymać przyjaźń, gdy obydwie strony dobrze sobie radzą w pracy. Wtedy element rywalizacji nie istnieje. Ale moim zdaniem w przyjaźni w ogóle nie może być mowy o rywalizacji. Oczywiście, nie jest tak, że nie dostrzegam sukcesów przyjaciółki, że sama nie chcę odnosić podobnych. Ale bez zawiści. Cieszą mnie sukcesy przyjaciółki, na pewno jej ich nie zazdroszczę".
Iwona Kalska
38/2012