Katarzyna Ankudowicz poroniła. Niewiele brakowało, aby "utonęła"
Katarzyna Ankudowicz (40 l.) tak szczera jeszcze nie była! Aktorka, która słynie z wielkiej otwartości, poruszyła kolejny temat tabu. Gwiazda popularnych seriali w opublikowanym na Instagramie poście zawarła poruszające przesłanie.
Katarzynę Ankudowicz poznaliśmy przede wszystkim z pozytywnej strony. Serialowa aktorka, dla której przepustką do kariery była niezapomniana rola w "Bulionerach" słynie z optymistycznego nastawienia do życia. Aktorka sprawia wrażenie osoby przepełnionej energią, z której twarzy nigdy nie schodzi uśmiech. W rzeczywistości jednak, podobnie jak wszyscy inni, w swoim życiu mierzy się z wieloma przeciwnościami losu.
Gdy 1 kwietnia na Instagramie aktorki ukazał się post, większość fanów była przekonana, że musi on mieć związek z prima aprilis. Wszyscy spodziewali się, że Katarzyna Ankudowicz przygotowała dla swoich obserwatorów jakiś żart. W pierwszej chwili wiele osób mogło tak pomyśleć, ponieważ gwiazda udostępniła zdjęcie przedstawiające pozytywny test ciążowy. Opis fotografii rozwiewał jednak wszelkie wątpliwości i mocno dawał do myślenia. Katarzyna Ankudowicz odniosła się do tematu publikowania 1 kwietnia fałszywych testów ciążowych bądź zdjęć USG. Aktorka wyznała, że niedawno poroniła. Ze szczegółami opisała, jak wyglądała jej strata ciąży.
Wpis Katarzyny Andkudowicz, dotyczący poronienia był niebywale szczery. Gwiazda nie pominęła niczego. Wyznała, że niewiele brakowało, aby do poronienia doszło w najmniej odpowiedniej chwili.
Reakcja internautów na szczerość aktorki była zaskakująca. Część osób zwróciła gwieździe uwagę, że apeluje, aby nie żartować z takich tematów, a jednak sama nie zadbała wystarczająco, aby jej post nie wprowadził kogoś w błąd.
Zobacz też:
Krzysztof Jackowski wziął mapę Polski i wskazał zagrożony obszar! Tam zacznie się najgorsze!
Dwa dni koszmaru żałobników z Małopolski. Oto co zastali w trumnie
Wojna w Ukrainie. Filippo Grandi: sytuacja z uchodźcami pozostaje nieprzewidywalna