Katarzyna Bosacka pokazała, jak restauracja radzi sobie z inflacją: "Aż ciężko uwierzyć!"
Katarzyna Bosacka od lat stoi na straży zdrowego odżywiania i rozsądnego dysponowania pieniędzmi w gospodarstwach domowych. Ostatnie tygodnie obfitują w sensacyjne wiadomości na temat szalejącej inflacji. Katarzyna Bosacka postanowiła podzielić się zdjęciem, które przesłał jej jeden z fanów...
Katarzyna Bosacka od lat walczy o to, by Polacy zmieniali nawyki żywieniowe na nieco zdrowsze. Choć intencje dziennikarki są szczere, to wraz ze wzrostem cen żywności spowodowanym inflacją, coraz więcej osób martwi się o swój domowy budżet i zaciska pasa, kupując najtańsze produkty.
Bosacka uważnie śledzi szalejący wzrost cen i na bieżąco dzieli się "paragonami grozy", które nieraz nadsyłają jej fani. Ostatnio prezenterka opublikowała zdjęcie rachunku z nadmorskiej restauracji, w której wizyta dla wielu to już nieosiągalny luksus.
Jeden z obserwatorów Kasi poinformował, że w restauracji w Dąbkach za tatar z łososia trzeba zapłacić 41 zł, zielone curry z kurczakiem to wydatek już 50 zł, zaś mrożona kawa - 25.
W innym lokalu "deska rybaka" pierwotnie kosztowała 29 zł. Niedawno właściciele restauracji podopisywali "jedynki" do cen widniejących w karcie. Nadmorski przysmak kosztuje więc 129 złotych.
Zobacz też:
Halina Mlynkova w dziwacznej stylizacji. Kto jej to zrobił?
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!