Katarzyna Bosacka sprawdziła, czym karmią Polaków w Katarze. Obraz nędzy i rozpaczy

Katarzyna Bosacka to bez dwóch zdań jedna z najbardziej cenionych specjalistek w kwestii oceny jakości żywności. Ekspertka od lat szczegółowo analizuje składy poszczególnych produktów i radzi Polakom, co najlepiej wykluczyć ze swojej diety. Gdy wybuchła "afera olejowa" ujawniła, którzy producenci stosują niedopuszczalne praktyki wobec swoich konsumentów. Teraz Katarzyna Bosacka postanowiła zweryfikować, jak wygląda jedzenie, po które Polacy sięgają w Katarze. 

Tegoroczne Mistrzostwa Świata w piłce nożnej przejdą do historii. Polska reprezentacja po raz pierwszy od 1986 roku zagra w fazie pucharowej. Pomimo wczorajszej przegranej z Argentyną, kadra Czesława Michniewicza wyprzedziła Meksyk i Arabię Saudyjską, zapewniając sobie awans do kolejnego etapu rozgrywek. 4 grudnia nasz zespół zmierzy się z Francją. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że jednym z kluczowych elementów przygotowania do następnego meczu jest odpowiednio zbilansowana dieta. Robert Lewandowski i jego koledzy od czasu do czasu pozwalają sobie na żywieniowe grzeszki, jednak nad posiłkami biało-czerwonych czuwa kucharz reprezentacji, Tomasz Leśniak. Szef kuchni jeździ z piłkarzami po całym świecie i serwuje im najlepsze rarytasy. Niestety polscy kibice, którzy udali się na Mistrzostwa Świata do Kataru nie mogą liczyć na równie wyszukane posiłki. 

Katarzyna Bosacka ujawniła, co Polacy jedzą podczas Mundialu. Takie rzeczy nigdy nie powinny znaleźć się na talerzu, a jednak kibice nie mają innego wyjścia. To już kolejne zarzuty wobec Katarczyków. Gospodarze imprezy nie tylko źle traktują gości, sztucznie zawyżają ceny i świadczą niskiej jakości usługi, ale również karmią turystów skandalicznymi potrawami.

Katarzyna Bosacka szczegółowo oceniła kilka przykładowych potraw, które można nabyć w okolicach stadionów. Przyjrzała się burgerom, sałatkom i hot-dogom. Jej werdykt był stanowczy.

"Paskudne, obleśne, potwornie drogie, po prostu: KATA(R)STROFA" - zaczęła swój wpis specjalistka od żywienia.

W dalszej części postu wyjaśniła, że zdaje sobie sprawę, że podczas imprez masowych trudno liczyć na pierwszorzędne posiłki, jednak jakość tego, co mają do zaoferowania Katarczycy jest oburzająca.

"To słowo o jedzeniu na stadionach w Katarze mówi wszystko. I tak, wiem, wiem, jedzenie na meczach piłkarskich na całym świecie to nie catering od Ani Lewandowskiej. Wszędzie królują hamburgery, hot-dogi albo kiełbasa stadionowa gięta parzona. W Katarze organizatorzy przeszli jednak samych siebie" - opowiada w mediach społecznościowych Katarzyna Bosacka.

Mało tego kibice, którzy skuszą się na stadionową kuchnię, zamiast na wykupienie wyżywienia w hotelu, wcale nie zaoszczędzą. Posiłki są bowiem bardzo drogie.

"Hamburgery ze śladową ilością mięsa i warzyw, z najgorszej jakości serem topionym wyglądają jakby przejechał je czołg, a kosztują 50 złotych (40 riali katarskich)" - opisuje Katarzyna Bosacka.

Również w temacie deserów, kuchnia katarska to obraz nędzy i rozpaczy. Fatalne składniki o zerowych wartościach odżywczych i ogromne ilości chemii czynią z nich produkty, od których lepiej trzymać się z daleka.

"Hitem sieci jest bułeczka z wysokooczyszczonej maki pszennej, z czekoladą - jedna z tych, która jak Lenin wiecznie żywa - może poleżeć i sto lat, świetnie zakonserwowana jak mumia wielkiego wodza. Słowem najtańsza z najgorszych (15,30 riali katarskich - 19 zł)" - stwierdziła na Instagramie Katarzyna Bosacka.

Polscy kibice są skłonni do niebywałych poświęceń, aby tylko wspierać drużynę Czesława Michniewicza podczas Mundialu w Katarze. Wierzymy, że ich doping zapewni drużynie biało-czerwonych awans do kolejnej fazy rozgrywek. 

Zobacz też:

Królowa małżonka Camilla pokazała księżnej Kate, gdzie jej miejsce. Skandal w królewskim skarbcu

Tajemne mieszkanie Jerzego Połomskiego. Oto, co wyciekło po jego śmierci

Tak Brigitte Macron ubrała się na spotkanie z Bidenem. Wszędzie musztarda