Katarzyna Bosacka zdobyła się na gorzkie wyznanie. Z jednym jest pogodzona, na drugie gotowa
Katarzyna Bosacka w rozmowie z Małgorzatą Ohme podzieliła się wyznaniem na temat swojego wieku. Jak podkreśliła, jest pogodzona z tym, ile ma lat i planuje "starzeć się z godnością". Słowa 53-letniej Bosackiej szybko obiegły sieć.
Katarzyna Bosacka w ramach odcinka programu "Lajf noł makeup" Małgorzaty Ohme udzieliła wielu interesujących wypowiedzi. Jedną z nich było wyjawienie, jak czuje się jako 53-latka.
"Jestem pogodzona z moim wiekiem, z moimi zmarszczkami. Niczego w sobie nie polepszam, nie robię. Staram się starzeć z godnością. Kocham moje zmarszczki, moje doświadczenie. Ja jestem gotowa na to, żeby być babcią (...) No syn dwadzieścia sześć lat, więc mogłabym. Tylko proszę, nie mówcie mu tego, bo on zawsze mówi "mamooooo" - zaakcentowała ostatnie słowo.
W kolejnej części wypowiedzi Kasia przypomniała, że ma również jedenastoletniego syna, dla którego musi pozostać młoda i to nie tylko duchem. "Muszę być sprawna, sprawna też intelektualnie" - podkreśliła.
Bosacka ma za sobą trudne chwile, ale wiadomo, że od pewnego czasu jej życie uczuciowe się układa. U boku nowego mężczyzny zaznała spokoju. Ponadto kupiła działkę pod Warszawą. Wiele wskazuje, że to właśnie w cichej okolicy stworzy dla siebie i bliskich pełne rodzinnego ciepła miejsce do życia.
"Kupiliśmy pod Warszawą koło Mszczonowa działkę, na 3300 metrów i tam jest też dom. Będziemy to mocno zmieniać. Powstanie może projekt internetowy albo telewizyjny o tym, jak to gniazdko sobie wijemy, bo tam jest bardzo dużo do zrobienia" - mówiła w rozmowie ze Światem Gwiazd.
Jedyne, czego w sytuacji Bosackiej nie da się oszukać to czas. Dom pod Warszawą to szansa na stworzenie odpowiednich warunków do życia dla dzieci. Niestety, nie wszystkie nadal mieszkają z mamą. Inne są w takim wieku, że wkrótce mogą opuścić bezpieczny kąt.
"Trójka jest (...) dorosła. Syn ma 26 lat, dziewczyny 22 i 20 i Franek 11. Franka mam w domu, wszystkie sobie radzą. Córki studiują, żyją swoim życiem. (...) Franek mieszka, mój pies mieszka i mój partner mieszka [przyp. red. ze mną w domu]" - wyjawiła specjalistka od żywienia.
Czytaj też:
Nowe twarze w "Pytaniu na śniadanie". Jej angażu nikt się nie spodziewał
Bosacka już wzięła się za krytykę pączków. Wskazała, co jest w nich złego