Reklama
Reklama

Katarzyna Bratkowska: Przerwałam tę ciążę, o której mówiłam w mediach

Katarzyna Bratkowska (41 l.) potwierdziła, że tak jak zapowiadała, w Wigilię poddała się aborcji.

Feministka w programie "Tak czy nie" emitowanym przed świętami Bożego Narodzenia poinformowała, że 24 grudnia planuje usunąć ciążę.

Jej deklaracja spotkała się z brakiem aprobaty nie tylko środowisk konserwatywnych, ale i koleżanek po fachu oraz wielu znanych kobiet, w tym dziennikarek Moniki Olejnik i Dominiki Wielowieyskiej.

Bratkowska słowa dotrzymała i na łamach "Rzeczpospolitej" potwierdza, że nie spodziewa się już dziecka.

"Przerwałam tę ciążę, o której mówiłam w mediach" - ogłasza, dodając, że jest potwornie zmęczona całym zamieszaniem, jakie wytworzyło się w ostatnich dniach wokół jej osoby. 

Reklama

Podkreśla jednak, że obok krytyki, jaka na nią spadła, dostała także wiele wyrazów wsparcia.

"Po prostu moim zdaniem nie ma nic złego w przerywaniu ciąży i chciałam ten temat odtabuizować" - tłumaczy.

"Większość ludzi jest manipulowana i zastraszana. Zbiera się podpisy pod 'zakazem zabijania dzieci upośledzonych', a nie mówi się, że tak naprawdę chodzi o aborcję ze względu na ciężkie wady płodu. Na tym polega manipulacja. Do tego dochodzi jeszcze zastraszanie. Od 20 lat swe straszne wizje na temat tych rzekomych okrucieństw aborcji snuje Kościół, ogromna większość mediów, organizowane są te zafałszowane wystawy. Kobiety wyzywa się od morderczyń".

Jak widać, promować można się dziś na wszystkim...


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy