Katarzyna Bujakiewicz: Czeka ją rozłąka z córeczką
Dla ukochanej córeczko zrobi wszystko. A jednak przez kilka dni będą daleko od siebie. Aktorka robi to dla... innych dzieci.
Przyznaje, że jest mamą nadopiekuńczą. Katarzyna Bujakiewicz (43 l.) chciałaby mieć córeczkę Olę (5 l.) cały czas przy sobie, nie spuszczać jej z oka. To dlatego na początku wyjazdy do pracy do Warszawy były dla aktorki nie do zniesienia.
Jechała rano, a po zdjęciach - bez względu na porę - wracała do domu, by móc zjeść z córeczką śniadanie.
- Ola nie potrafiła beze mnie funkcjonować, bo od narodzin cały czas była przyklejona do mnie. Byłam przekonana, że tylko wtedy jest bezpieczna. Dałam jej czas, te prawie półtora roku, zanim wróciłam do pracy. Chciałam mieć ją blisko siebie i czułam, że ona też tego potrzebuje - opowiada aktorka.
W najbliższym czasie będą jednak musiały się rozstać. Katarzyna przez ponad tydzień będzie oddalona od domu o tysiące kilometrów. Z fundacją Omeny Mensah "Omenaa" jedzie do Ghany, by wesprzeć budowanie szkoły dla dzieci.
Szkoła powstaje przy ośrodku Don Bosco w miejscowości Tema. Jest to ośrodek dla dzieci ulicy, które właściwie nie mają możliwości zdobycia edukacji. Katarzyna chce się przyczynić do tego, by maluchy uczyły się, rozwijały i miały możliwość zmiany swojego życia. Jest to dla niej ważne, bo chce być przykładem dla swojej córeczki.
Ma nadzieję, że w przyszłości zabierze Olę do Ghany, by pokazać miejsce, które powstaje dzięki jej wsparciu. A tymczasem przygotowuje się do pierwszego tak długiego rozstania z córeczką.