Reklama
Reklama

Katarzyna Bujakiewicz od lat żywi urazę do Więckiewicza!

Gdy Katarzyna Bujakiewicz (43 l.) była studentką pierwszego roku aktorstwa jeden ze starszych kolegów dał się jej mocno we znaki...

Jest pogodna, towarzyska. Stara się nie rozpamiętywać trudnych doświadczeń i nie żywić długo urazy do nikogo.

Ale jest ktoś, komu aktorka wciąż nie potrafi wybaczyć do końca jego postępowania...

To jej kolega z wrocławskiej szkoły teatralnej Robert Więckiewicz (48 l.).

"Choć minęło 25 lat, odkąd oboje studiowali aktorstwo na jednej uczelni, Kasia nadal nie lubi oglądać Roberta na ekranie.

Bo chociaż jest znakomitym aktorem, ona ciągle widzi w nim osobę, która w szkole z premedytacją uprzykrzała jej życie" – zdradza „Na żywo” znajoma aktorki.

Reklama

Studia we wrocławskiej PWST były dla Katarzyny spełnieniem marzeń.

Gdy dostrzegła swoje nazwisko na liście przyjętych, była najszczęśliwszą osobą na świecie.

Ale już kilka dni po rozpoczęciu roku akademickiego jej odczucia zmieniły się o 180 stopni.

Wszystko przez „fuksówkę”, czyli otrzęsiny organizowane pierwszorocznym studentom przez starszych adeptów aktorstwa.

Jeden z nich szczególnie zalazł jej za skórę.

Nagle w życiu jedynaczki, wyrwanej z domu, gdzie miała całodobową opiekę rodziców i ukochanej babuni, pojawia się "Więcol" z kolegami.

Opowiada o wyznaczanych jej przez niego zadaniach, które dziewczynie z dobrego domu wydawały się upokarzające.

O chodzeniu po mieście z tabliczką „nazywam się Katarzyna Bujakiewicz, jestem fuksicą pierwszego roku”, o przymusowym paleniu papierosów w toalecie tak zadymionej, że brakowało w niej powietrza.

"Byłam słaba psychicznie, był to dla mnie bardzo ciężki czas" – wyjawia Kasia.

Jej przyjaciele pamiętają, że była bliska rzucenia szkoły, właśnie przez Roberta.

Może nadszedł czas, by aktor przeprosił koleżankę za niewybredne żarty?

Bo jeśli kiedyś razem staną przed kamerą, jak spojrzą sobie w oczy?

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Bujakiewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy