Katarzyna Cichopek chce być jak zagraniczna gwiazda. Nie do wiary, co znalazło się w jej domu
Katarzyna Cichopek jest w trakcie urządzania domu, w którym mieszka wraz z Maciejem Kurzajewskim. Gwiazda aktualnie jest na etapie tworzenia ogromnej garderoby. Projektant Kasi zdradził w swoich social mediach, że wnętrza były inspirowane serialem "Seks w wielkim mieście".
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski to w ostatnich miesiącach jedna z najbardziej medialnych par polskiego show-biznesu. Zakochani od jakiegoś czasu mieszkają razem i wspólnie remontują rodzinny dom prezentera. W projektowaniu wnętrz posiadłości pomagał celebrytom architekt Jonatan Kilczewski.
"Uchylam rąbka tajemnicy. Miało być przytulnie, jasno z nutą elegancji. Już niedługo ekipy montują ostatnie elementy we wnętrzu Katarzyny Cichopek pokaże Wam efekt końcowy. My już nie możemy się doczekać" - pisał kilkanaście tygodni temu w social mediach architekt.
- Zobacz też: Pilne plotki o Cichopek i Kurzajewskim potwierdziły się niespodziewanie. Sensacyjny zwrot akcji
Projektant, który pomagał w remoncie domu Cichopek i Kurzajewskiego, zamieścił w sieci jeszcze kilka informacji dotyczących ich nowej willi. Kilczewski opowiedział skąd inspiracja na garderobę Kasi.
"To przestrzeń, która miała być przytulna, przede wszystkim dobrze wyglądać w obiektywie. Miało być jasno, ciepło, po domowemu, więc to nie jest klasyczne biuro. Kasia dała jasne wytyczne, jeśli chodzi o garderobę. Jest wielką fanką »Sex and the City«, więc chciała, żeby garderoba przypominała garderobę Carrie. Miało być fajnie, luksusowo, żeby mogła wystawić całą swoją biżuterię, szpilki, ubrania... Lustro ustawiliśmy w taki sposób, by służyło do nagrań i by nic zbędnego się w nim nie odbijało" - zdradził Kliczewski w rozmowie z "Super Expressem".
Garderoba gwiazdy TVP nie należy do najtańszych. Z wyliczeń "Super Expressu" wynika, że udogodnienia, które znalazły się w pomieszczeniu oraz całe wykończenie może kosztować nawet 100 tysięcy złotych. Architekt wyjawił dziennikarzom, że wybrał odporne na zarysowania drewno. Z kolei fronty mebli zostały wykonane z płyty imitującej tkaninę.
"Kwestię kosztów zachowamy dla siebie. Ceny dziś nie są niskie, powiem tylko, że garderoba do tanich nie należała" - powiedział architekt w rozmowie z dziennikarzami "Super Expressu".
Zobacz też: