Katarzyna Cichopek opublikowała oficjalne oświadczenie! Nie zamierza już dłużej milczeć!
Katarzyna Cichopek (39 l.) nie ma ostatnio łatwego czasu. Aktorka dwa miesiące temu poinformowała na swoim Instagramie, że po 17 latach rozstaje się z Marcinem Hakielem (38 l.) i wywołała prawdziwą burzę w mediach! Od kilku tygodni nie schodzi bowiem z pierwszych stron niemal wszystkich portali plotkarskich. Rozstanie "Cichopków" zaczęło nawet przypominać film sensacyjny, bo pojawił się motyw podsłuchu prywatnych rozmów aktorki. W końcu gwiazda TVP przerwała milczenie i opublikowała oficjalne oświadczenie!
Katarzyna Cichopek w ciągu ostatnich tygodni z całą pewnością nie może nacieszyć się spokojem. Nikt chyba nie spodziewał się, że jej rozwód z Marcinem Hakielem wywoła ogólnopolską sensację. Okazało się bowiem, że wystudiowane uśmiechy na Instagramie nie odzwierciedlały tego, co tak naprawdę dzieje się w ich związku.
Para w swoich mediach społecznościowych opublikowała lakoniczne oświadczenie i przyznała, że nie będzie już więcej komentować całej sprawy - dla dobra dzieci. Szybko jednak okazało się, że tylko Cichopek nabrała wody w usta...
Marcin Hakiel zaczął dość niewinnie, bo publikował łzawe instastory w swoich mediach społecznościowych. Z czasem zaczął jednak odkrywać coraz więcej, aż podreptał do "Miasta Kobiet", by zwierzyć się Aleksandrze Kwaśniewskiej z miłosnych rozterek.
Nieoczekiwanie przyznał nawet, że w ich małżeństwie zaczęło się psuć, gdy pojawiła się trzecia osoba. Ta sensacja dopiero wstrząsnęła fanami pary. Od razu zaczęto spekulować, że tym "trzecim" jest partner Cichopek z "Pytania na śniadanie" - Maciej Kurzajewski.
Niektórych tak bardzo interesowały rozmowy Cichopek z prezenterem, że... okazało się, iż prywatne rozmowy aktorki były podsłuchiwane! "Super Express" informował, że nagranie trafiło do pracodawców Cichopek i Kurzajewskiego, a sprawa wylądowała na policji.
Cichopek długo milczała w sprawie "afery podsłuchowej". Wszystko wskazuje jednak na to, że czara goryczy się przelała, bo i Kasia zaczęła mówić. Na swoim Instagramie opublikowała oświadczenie od swoich prawników.
Z dokumentu wynika, że sprawa faktycznie została zgłoszona w Komendzie Stołecznej Policji w Warszawie, a organy ścigania zabezpieczyły wszystkie dowody. Obecnie trwają czynności wyjaśniające, które zmierzają do ustalenia, kto podsłuchiwał.
W dokumencie przypomniano również, że jakiekolwiek udostępnianie nagranych rozmów Cichopek jest złamaniem prawa. Zostały one bowiem nagrane bez jej wiedzy i są pogwałceniem prywatności i naruszeniem jej dóbr osobistych.
Jak myślicie, czy ich treść faktycznie mogłaby zaszkodzić Kasi?
Zobacz też:
Szczęśliwy Maciej Kurzajewski spędza majówkę w lesie. „Podwójna frajda”. A Cichopek? Podobnie!
Kasia Cichopek i Marcin Hakiel: nie będzie cichego rozwodu. Przyjaciółka komentuje zdradę
Majówka Katarzyny Cichopek: Najpierw odpust, a potem żabi koncert! Nie kryła zachwytu!
Matura 2022: Arkusz CKE i odpowiedzi z języka polskiego