Katarzyna Cichopek ożywiła się w dyskusji o "przemocy psychicznej". Był przy tym Kurzajewski! "To może trwać całe lata"
Katarzyna Cichopek po rozstaniu z Marcinem Hakielem niechętnie opowiada o swoim życiu prywatnym. Gwiazda skupia się na opiece nad dziećmi i pracy w TVP, gdzie prowadzi "Pytanie na śniadanie". Ostatnio poruszono tam temat przemocy psychicznej. W tej dyskusji nagle Kasia bardzo się ożywiła...
Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek ogłosili kilka tygodni temu, że to koniec ich małżeństwa. Szybko pojawiły się spekulacje na temat prawdziwych powodów rozstania.
Pracownicy TVP donieśli bowiem, że ich koleżankę i Maćka Kurzajewskiego "łączy coś więcej niż tylko praca".
Potem doszedł do tego wywiad Hakiela w "Mieście kobiet", gdzie ten wprost wyznał, że doszło do zdrady.
"Chyba najtrudniejszy moment, który w tej całej sytuacji był taki, to moja była partnerka od jakiegoś czasu prosiła już o wolność, więcej wolności, przestrzeni. Ja jej to dałem, no a pewnego dnia się okazało, że ta wolność ma imię. To jest coś, na co nie byłem przygotowany" - opowiadał tancerze w programie.
Kasia nie skomentowała wylewności męża, ale ponoć nie była zachwycona publicznym praniem brudów. Sama jednak na razie nie zdecydowała się na podobny "szczery wywiad".
Trudne tematy podejmuje za to w "Pytaniu na śniadanie". Ostatnio chociażby poruszono ten związany z przemocą psychiczną w związku.
Na kanapach śniadaniówki zasiadły: psycholog Paulina Mierzejewska, Miss Polski 2014 – Ewa Mielnicka i uczestniczka programu "Rolnik szuka żony" – Anna Stelmaszczyk.
Cichopek poprosiła panie o komentarz w sprawie nowego trendu na TikToku, gdzie kobiety zaczęły głośno mówić o tym, jak były traktowane przez swoich partnerów i w jaki sposób się do nich zwracali, by sprawić im przykrość.
"Zacznijmy od tego, że jeżeli ktoś poniża drugą osobę, pokazując, że jest gorsza, słabsza, to jest jego kawałek. On sobie z czymś nie radzi. On próbuje się w jakiś sposób dowartościować" – powiedziała psycholożka, Paulina Mierzejewska, dodając że najbardziej narażone są kobiety, które mają problemy z samooceną i poczuciem własnej wartości.
Na te słowa natychmiast zareagowała prowadząca, która dodała coś od siebie...
"Taki stan rzeczy, w którym dana osoba sprawia drugiej przykrość, może trwać całe lata" - wtrąciła Cichopek.
Ekspertka wyjaśniła, że dzieje się tak, bo wiele kobiet jest zaślepionych uczuciem do męża czy partnera i nie widzą, że dzieje się coś złego.
Wszystkiemu przysłuchiwał się też Maciej Kurzajewski, który jednak w tej sprawie nie miał tyle do powiedzenia, co jego partnerka ze śniadaniówki.
Zobacz też:
Paulina Sykut-Jeżyna pokazała, w czym wystąpi w Sopocie. Ta kreacja to hit sezonu
Katarzyna Cichopek szaleje na warszawskiej starówce. Fani dopytują, z kim... Odpowiedziała!