Katarzyna Cichopek pilnie trafiła na zabieg. Nie mogła dłużej czekać

Katarzyna Cichopek od lat zachwyca na antenie i kusi ponętnymi kształtami. Jej walorom nie był w stanie oprzeć się także Maciej Kurzajewski, który zakochał się w niej do szaleństwa. 

Na szczęście Kasia podzieliła jego fascynację i dziś tworzą udany związek.

Kasia niedawno skończyła czterdzieści lat i najwyraźniej uznała, że czas powalczyć z upływającym czasem. Z tego powodu udała się do specjalisty. Od razu jednak postanowiła wytłumaczyć się z tego fanom:

"I teraz tak uczciwie, która z was boryka się z problemem grawitacji? Myślę, że większość z nas, jak nie teraz to później. Niestety nikogo to nie ominie" - zaczęła swój wywód na Instagramie. 

Potem zaczęła naciągać sobie twarz, co miało pokazać, że jej skóra też nie jest już jak u niemowlaka. 

"Ale możemy zadziałać, żeby pozbyć się chomików. Pozbyć się drugiego podbródka, poprawić owal twarzy, kąt żuchwy, no i żeby wyrównać koloryt skóry" - opowiadała już z poczekalni w klinice. 

Następnie aktorka zdjęła ciuszki i przykryła swoje piersi pod ręcznikiem. Na czoło włożyła opaskę. 

"Przyznam wam się szczerze, że rzadko korzystam z laseroterapii, ponieważ nie lubię bólu. I nigdy nie mam czasu na rekonwalescencję, a zazwyczaj po laserach twarz jest zaczerwieniona" - wyznała. 

W końcu nadeszła jej kolej i Kasia weszła do gabinetu. Tam lekarz wysmarował jej twarz mazią, której zadaniem było zminimalizować odczucie bólu. Podczas zabiegu Kasia błogo mruczała i zapewniała, że nic nie boli. 

Z gabinetu wyszła szczęśliwa i młodsza o kilka lat...

Zobacz też:

Kurzajewski pojechał do wnuczki. Wraz z Cichopek zagrali na nosie Smaszcz!

Hakiel nie pokazuje twarzy ukochanej w sieci. "Miłość lubi ciszę"

Cichopek świeciła nóżkami w TVP. Kuszące zdjęcia mówią wszystko!