Katarzyna Dowbor pokazała zawalony dach. To była jej wina
Katarzyna Dowbor (63 l.) pokazała, jakich spustoszeń dokonał na terenie jej posiadłości kwietniowy śnieg. Jak przyznała na Instagramie, niektórych mogłaby uniknąć, gdyby zabrała się w porę za odśnieżanie. Przestrzegła innych przed popełnieniem jej błędu.
Katarzyna Dowbor, podobnie jak większość Polaków, była niemile zaskoczona padającym w kwietniu śniegiem. Niestety, doświadczona w remontach prezenterka popełniła fatalny błąd. Spóźniła się z odśnieżaniem i dach altanki tego nie wytrzymał. Na szczęście obyło się bez ofiar.
Prowadząca programu "Nasz nowy dom" uchodzi za specjalistkę od remontów, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Swojego miejsca na ziemi szukała dość długo. Zanim znalazła, zdążyła wyremontować i urządzić aż sześć domów. Jak ujawniła w jednym w wywiadów, żaden z dotychczasowych nie spełnił wszystkich jej wymagań:
Dopiero w siódmej nieruchomości poczuła się jak w domu. Podwarszawska 160-metrowa willa położona na ogromnej działce stała się azylem dla dziennikarki i jej ukochanych zwierząt. Na terenie posiadłości, oprócz domu, znajduje się stajnia i altanka. I to właśnie ona padła ofiarą kwietniowych opadów śniegu.
Kiedy 1 kwietnia, po serii ciepłych, prawdziwie wiosennych dni, zaczął padać śnieg, a jego pokrywa rosła dosłownie w oczach, wielu Polaków miało nadzieję, że to primaaprilisowy żart. Niestety, mokry śnieg utrzymał się przez kolejne 3 dni, a Dowbor, jak sama przyznaje, spóźniła się z odśnieżaniem. Jak wyznała na Instagramie:
Następnego dnia oczom prezenterki ukazał się straszny widok. Altanka całkowicie zawaliła się pod ciężarem śniegu. Nie było już czego ratować. Szczęście w nieszczęściu, że nikt nie ucierpiał. Jak napisała Dowbor:
Zobacz też:
Rozenek została skarcona przez Górniak. Zaskakujący finał głośnej afery
Nasz Nowy Dom: Jak zmienił się dom w Szulborzu Wielkim?
Zofia Zborowska przeszła metamorfozę. Nie jest zadowolona
***