Katarzyna Dowbor szczerze o amerykańskiej wersji "Naszego nowego domu": "Tak nie po polsku…" [POMPONIK EXCLUSIVE]
Katarzyna Dowbor (63 l.) od 10 lat odmienia życie Polaków, żyjących na granicy ubóstwa, w urągających standardom europejskiego kraju warunkach mieszkaniowych. W rozmowie z Pomponikiem ujawniła, co myśli o amerykańskim kuzynie "Naszego nowego domu".
Katarzyna Dowbor wraz ekipą programu "Nasz nowy dom" od 10 lat odmienia życie Polaków, żyjących w strasznych, często zagrażających zdrowiu i życiu warunkach mieszkaniowych.
Prowadząca programu pasjonuje się remontami także prywatnie. Własnoręcznie wyremontowała i urządziła siedem swoich kolejnych domów, a od 2013 roku wraz z ekipą programu odmieniła życie prawie 300 rodzin.
Jak ujawniła w rozmowie z Pomponikiem, program „Nasz nowy dom” umożliwia jej łączenie prywatnej pasji z pracą zawodową. Zna też na wyrywki amerykańskie programy na tematy remontów i urządzania wnętrz, w tym zagranicznego kuzyna „Naszego nowego domu”, „Dom nie do poznania”:
"Zanim się dowiedziałam, że taki program, jak „Nasz nowy dom” prowadzić, zanim zabraliśmy się za realizację tego formatu, to oglądałam, bo ja w ogóle uwielbiam urządzać domy, mieszkania, oglądałam tę amerykańską wersję, bo po prostu lubię. Ja nie pójdę do sklepu kupić sobie sukienki, tylko pójdę kupić sobie jakiś mebel kolejny, bo to jest moja pasja, moja przyjemność, kocham to robić".
Dla wielu Polaków, żyjących na granicy ubóstwa, z przeciekającym dachem i brakiem ogrzewania „Nasz nowy dom” stał się szansą na godne życie.
Na remont musi wystarczyć zaledwie 5 dni, wiec na starcie odpadają domy o metrażu powyżej 120 m kw., z wadami konstrukcyjnymi czy o niepewnych fundamentach. Jak zauważyła Dowbor z rozmowie z Pomponikiem, amerykańska wersja nie kieruje się takimi ograniczeniami, a szkoda:
"Oglądałam z ciekawości, bardzo mi się niektóre projekty podobały, natomiast sama miałam z tyłu głowy takie pytanie: no ale z czego ci ludzie, którzy nie mają nic, będą mogli ten dom utrzymać? Tam, zdaje się, są takie przepisy, że taki dom przez jakiś czas musi być w posiadaniu rodziny, nie można go sprzedać, a co miesiąc opłaty są".
Jak delikatnie daje do zrozumienia Dowbor, to trochę nieodpowiedzialne obiecywać uczestnikom godne życie, a potem zostawiać ich z wygórowanymi opłatami:
"Myślę, że troszkę to było po amerykańsku: z rozmachem, żeby to bardzo ładnie na obrazku wyglądało, natomiast potem zaczyna się problem. Po tych latach widzę, że z jednej strony remontujemy dom, ale z drugiej strony musimy zmienić sposób myślenia, mentalność musimy wytłumaczyć, że są rzeczy, które lepiej odpuścić, bo w inne rzeczy warto zainwestować. Myślę, że w tym amerykańskim formacie brakowało takiego pochylenia się nad tymi rodzinami. Tak nie po polsku… "
Zobacz też:
Katarzyna Dowbor wyjawiła, czy rodzina może sprzedać wyremontowany dom [POMPONIK EXCLUSIVE]
Katarzyna Dowbor obchodzi jubileusz. Ujawniła sekrety swoje i programu "Nasz nowy dom"
Katarzyna Dowbor wyznała prawdę o programie "Nasz nowy dom". Fani będą zaskoczeni